Chce pobić rekord w siedzeniu na drzewie

Według babci chłopca Łucji Kotulińskiej pomysł na pobicie rekordu wziął się z nudów. Na wakacjach nie był, tylko na wycieczki jeździliśmy. Ostatnio Paweł pojechał do kolegi. Kiedy wrócił do domu, powiedział, że będzie siedział na drzewie. Sam sobie wszystko zorganizował - powiedziała Łucja Kotulińska.

Paweł zrobił na drzewie platformę z drewnianych palet, ma tam śpiwór i koce. Jedzenie dostarczane mu jest za pomocą sznurka.

Paweł chce wytrzymać 10 dni, ale wtedy by zarwał szkołę. Ja mu mówię: "dziecko, poprzedni rekord był 7 dni, to ty posiedź 8". Ale on jest ambitny chłopak, nie taki jak jego koledzy, co z piwem i papierosami siedzą. Dyrektor szkoły już się dowiedział, to może będzie mógł kilka pierwszych dni opuścić - dodała babcia Pawła.

Drzewo, które znajduje się przy drodze prowadzącej do Świdnicy, budzi zainteresowanie miejscowych i przyjezdnych. Paweł już myśli o kolejnym rekordzie - zamierza tańczyć bez przerwy przez 55 godzin.