To teoria, którą powinniśmy rozważyć, że może dojść do zamachu przygotowywanego gdzieś na Karaibach, w ramach śmiałej akcji powietrznej przeciwko Pałacowi Miraflores - powiedział Chavez reporterom bez wskazania, kto mógłby planować taki atak.
Podstawą do działania rządu miały być informacje zdobyte od organizatorów kwietniowego przewrotu, w którym zginęło ponad 60 osób.
Chavez jest byłym komandosem, który sam zdobył władzę w 1992 r. w wyniku zamachu stanu. Dopiero później zgodził się na przeprowadzenie wyborów.
Pałac Miraflores, tradycyjna siedziba prezydentów kraju, jest położony w centrum Caracas w sąsiedztwie innych głównych budynków rządowych.(miz)