Chaos w głowach Rosjan
Rosyjski politolog Leonid Radzichowski
uważa, że aż 20-25% Rosjan myśli podobnie, jak jeden z
liderów populistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji
(LDPR) Aleksiej Mitrofanow, który w ubiegłym tygodniu zarzucił
rosyjskim mediom nadmierne zainteresowanie postacią Jana Pawła
II, a Kremlowi - wysłanie na pogrzeb papieża zbyt wysokiej rangą
delegacji. Radzichowski uważa, że świadczy to o chaosie w umysłach Rosjan.
12.04.2005 | aktual.: 12.04.2005 10:31
Na łamach rządowej "Rossijskiej Gaziety" Radzichowski pisze, że ideologię przeciwników Papieża można streścić jak następuje: Jan Paweł II nie jest żadnym świętym, lecz zaledwie politykiem-antykomunistą związanym z CIA; jego główne osiągnięcie to zburzenie obozu socjalistycznego; ponadto (jak każdy Polak i katolik) był rusofobem; jego głównym celem była walka z Rosją i prawosławiem; temu celowi podporządkował wszystkie swoje wysiłki - po zburzeniu ZSRR, rozbić Rosję, wyrwać z niej duchowy trzon.
Radzichowski dodaje, że naturalną konsekwencją takiego myślenia jest przekonanie, że to "sprzedajne, prozachodnie dziennikarzyny (piąta kolumna) wylewają krokodyle łzy" nad śmiercią Papieża.
"Takie idee, zrozumiałe i miłe sercu dziesiątków milionów naszych rodaków, pokazują, jak wielka przepaść dzieli ich (a więc w pewnym sensie wszystkich nas, całe nasze społeczeństwo) nie od cywilizowanego Zachodu, bynajmniej, lecz od ludzi zdrowych psychicznie" - podkreśla politolog. "Dopóki w głowach będzie taki chaos, dopóty żadne reformy rynkowe niczego nie dadzą naszemu nieszczęsnemu krajowi" - dodaje Radzichowski.
"Credem Jana Pawła II, zwróconym do wiernych, były słowa: 'Nie lękajcie się!'. I on nie lękał się. Nie lękał się fizycznych cierpień. Ten prawdziwy męczennik, skrzywiony z bólu i prawie niezdolny do mówienia, kontynuował podróże po ponad setce krajów - bez mała do ostatniego dnia swojego życia. Nie lękał się pokajania za grzechy Kościoła katolickiego. Nie lękał się wejścia do synagogi i meczetu. Nie lękał się ludzi, nie lękał się świata, budował otwarty Kościół - kościół coraz dalej odchodzący od twardych feudalno-średniowiecznych tradycji, stający się nieodłączną częścią globalnego świata XXI wieku" - konstatuje rosyjski politolog.
"Ta duchowa otwartość i odwaga wywołuje w Rosji w odpowiedzi w najlepszym razie formalny szacunek, a w najgorszym - cyniczne uśmiechy, przechodzące w agresję i nienawiść" - dodaje Radzichowski. "Dlaczego?" - pyta politolog i odpowiada: "Dlatego, że odwaga duchowa w naszym społeczeństwie (nie w całym, ale wśród znacznej i wpływowej części elit oraz wielkich mas) rodzi okropny strach" - podkreślił Radzichowski.
Politolog zastanawia się dalej, dlaczego Kościół katolicki w Rosji wydaje się taki straszny? "Czy ktoś na serio myśli, że większość prawosławnych tylko siłą można utrzymać w swoim Kościele, a przy pojawieniu się konkurencji natychmiast przejdą oni na katolicyzm? Trudno wyobrazić sobie większą zniewagę dla Cerkwi rosyjskiej" - pisze Radzichowski.
Na czele rosyjskiej delegacji państwowej na uroczystości pogrzebowe Jana Pawła II stał premier Michaił Fradkow, a Cerkiew rosyjską reprezentował metropolita smoleński i kalinigradzki Cyryl, czyli w obu wypadkach - "osobistości nr 2". Większość krajów świata wysłała do Watykanu delegacje na najwyższym szczeblu.
Jerzy Malczyk