Cezary Grabarczyk nielegalnie zdobył pozwolenie na broń?
- Minister Cezary Grabarczyk złożył zeznania, czekamy na ruch prokuratury - powiedział na antenie TVP Info Mirosław Drzewiecki. W ten sposób odpowiedział na pytanie, czy minister powinien odejść w związku z podejrzeniami, że mógł dostać pozwolenie na broń z pominięciem wymaganych procedur.
Drzewiecki, były minister sportu w rządzie PO, stwierdził w TVP Info, że "na razie to są enuncjacje prasowe". - Dajmy działać organom, które są do tego powołane. Mam nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni. I wtedy, mam nadzieję, reakcje będą adekwatne - dodał.
Na pytanie, czy Grabarczyk powinien zrezygnować z funkcji ministra, Drzewiecki odpowiedział: - Byłbym wstrzemięźliwy i czekał na wyniki postępowania.
Nie przystąpił do egzaminu praktycznego?
W czwartek prokuratura poinformowała, że Cezary Grabarczyk został przesłuchamy w charakterze świadka. - Zgromadzone materiały podają w wątpliwość to, czy podczas egzaminu (na pozwolenie na broń - przyp. red.) zachowano wymagane procedury - mówił Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie.
Według "Gazety Wyborczej", minister (po zaliczeniu części teoretycznej) miał nie przystąpić do egzaminu praktycznego. Zarzuty w tej sprawie zostały już postawione trzem wysokim rangą policjantom Wojewódzkiej Komendy Policji w Łodzi, w tym członkowi komisji egzaminującej Grabarczyka.
Sam minister potwierdził, że ma pozwolenie na broń. Zaznaczył, że otrzymał je "poprzez procedurę uzyskania pozwolenia". Pytany, czy przebiegła ona w sposób prawidłowy, odpowiedział: - Jest to w tej chwili weryfikowane.