Centrum Zdrowia Matki Polki zostanie zlikwidowane?
Spodziewaliśmy się porozumienia, końca
strajku i głodówki, a nie groźby likwidacji szpitala - mówi dr
Marek Nadolski, szef Związku Zawodowego Lekarzy w Instytucie
Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Pacjenci są bardzo zaniepokojeni - pisze "Dziennik Łódzki"
18.07.2007 | aktual.: 18.07.2007 04:06
Jak strajkujący lekarze przyjęli wiadomość o tym, że resort zdrowia chce zlikwidować "Matkę Polkę"?
Jesteśmy zaskoczeni wypowiedziami ministra. Wyobrażam sobie, że jeśli dojdzie do likwidacji, placówka utraci status instytutu, budynki z pracownikami naukowymi zostaną wchłonięte przez Uniwersytet Medyczny, zostanie utworzony Państwowy Szpital Kliniczny, gdzie znajdą zatrudnienie pozostali pracownicy. Ale jak będzie rzeczywiście, nikt nie wie - mówi Nadolski.
Wypowiedź ministra spadła na nas jak grom z jasnego nieba i wszyscy jesteśmy nią poruszeni. Zresztą podobnie jak pacjenci - dodaje. Jak powiedział dr Nadolski, wiele kobiet ma w planach urodzenie dzieci w tym szpitalu, wiele dzieci ma zaplanowane badania diagnostyczne i zabiegi. W Centrum Zdrowia Matki Polski urywają się telefony, dzwonią ludzie z całej Polski.
Jednak resort zdrowia przedstawił wskaźniki, które świadczą o tym, że świat się nie zawali, jeśli zlikwiduje "Matkę Polkę. Przeciwnie - uratuje szpital przed bankructwem... - zauważa "Dziennik Łódzki".
W mojej ocenie resort od dawna szukał sposobu, aby pozbyć się szpitala, który ma 120 milionów zadłużenia, i być może teraz ten sposób znalazł - komentuje Nadolski.(PAP)