Centroprawica o włos wygrała wybory w Szwecji
Szwedzki urząd wyborczy podał wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych zawierające głosy oddane za granicą. Rządzącej koalicji zabrakło dwóch mandatów, aby mieć większość w Riksdagu. O tym wyniku mogło przesądzić tylko kilka głosów.
23.09.2010 | aktual.: 23.09.2010 05:17
Po niedzielnych wyborach, według wstępnych wyników, centroprawicowemu Sojuszowi dla Szwecji brakowało do absolutnej większości trzech mandatów w 349-miejscowym parlamencie. W środę wieczorem, kiedy doliczono głosy napływające z zagranicy, okazało się, że koalicji potrzeba jedynie dwóch mandatów.
W kilku okręgach różnica między konkurującymi blokami partii jest jednak bardzo niewielka. W regionie goeteborskim koalicji do zdobycia dodatkowego miejsca w parlamencie zabrakło jedynie dziewięciu głosów.
Według pierwszych komentarzy, jakie pojawiły się w internetowych wydaniach głównych szwedzkich gazet, możliwe jest, że głosy będą jeszcze liczone i sprawdzane kilkukrotnie, a na skutek sądowych odwołań zatwierdzenie ostatecznych wyników przeciągnie się nawet do listopada. Nowa kadencja parlamentu ma rozpocząć się w pierwszych dniach października.
W wyborach parlamentarnych zwyciężyła koalicja czterech partii centroprawicowych, zdobywając łącznie 173 mandaty (Umiarkowana Partia Koalicyjna - 30,1%, Ludowa Partia Liberałów - 7,1%, Partia Centrum 6,6%, Chrześcijańscy Demokraci - 5,6%). Opozycyjny blok lewicowy otrzymał 156 miejsc (Partia Socjaldemokratyczna - 30,7%, Partia Zielonych - 7,3%, Partia Lewicy - 5,6%). Do Riksdagu weszła też przeciwna imigrantom partia Szwedzcy Demokraci - 20 mandatów (5,7%).
Daniel Zyśk