Centrolewica nie poprze Hanny Gronkiewicz-Waltz
Lewica i Demokraci nie udzielą poparcia Hannie Gronkiewicz-Waltz.
Marek Borowski powiedział, że nie widzi powodu, by rekomendować wyborcom w Warszawie kogokolwiek.
17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 21:31
Marek Borowski przypomniał, że zaproponował Platformie Obywatelskiej współpracę w odsunięciu Prawa i Sprawiedliwości od władzy w stolicy. Proponował też porozumienie programowe. PO odpowiedziała na to w sposób, który wzbudził wątpliwości lewicowej koalicji.
Jak mówił Borowski, jedyną gwarancją dla wyborców centrolewicy byłoby porozumienia koalicyjne z PO. Jednak, jego zdaniem, przy niejasnej postawie PO nie ma żadnej gwarancji, że nie dojdzie także w stolicy do porozumienia PO-PiS. Odczuwam rozczarowanie postawą PO, zwłaszcza po tylu komplementach - powiedział były kandydat Lewicy i Demokratów na prezydenta Warszawy.
Borowski oświadczył, że nie rozmawiał z PO o stanowiskach. Dodał, że Platforma nie ma skrystalizowanego poglądu na współpracę z lewicą, a w wielu miejscowościach czyni przygotowania do współpracy z PiS-em. Kandydat lewicy wyraził rozczarowanie taką postawą, którą uznał za błędną.
Uważam, że Platforma robi błąd, może kiedyś to zrozumie - powiedział Borowski. Dodał, że odczuwa pewne rozczarowanie postawą Platformy. Brak stanowiska ze strony PO musi być rozczarowujący, dlatego, że Polska wymaga dziś odważnych decyzji W Warszawie i nie tylko - mówił Borowski.
Jak podkreślił, efekty rządów PiS w Polsce są opłakane, niezależnie od tego, jakimi intencjami kierują się politycy tej partii.
Według Borowskiego, zaistniałą obecnie w Polsce sytuację trzeba zmienić. Nie można jej jeszcze odmienić na szczeblu krajowym, bo taki a nie inny układ sił jest w parlamencie, ale można to robić na innych szczeblach i pokazać, że można zarządzać środkami publicznymi, inaczej prowadzić politykę kadrową - uważa lider Lewicy i Demokratów.
W tej sytuacji stanowisko Platformy oznacza, że nie ma tam gotowości do tego, aby takie odważne decyzje podjąć - ocenił Borowski.
Szef SLD Wojciech Olejniczak dodał, że to warszawiacy powinni podjąć decyzję na kogo chcą głosować, a koalicja Lewica i Demokraci nie będzie wskazywać i brać odpowiedzialności za któregokolwiek z kandydatów. Zaapelował też o jak najliczniejszy udział warszawiaków w II turze wyborów. (sm,bart)
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl