Jako pierwszy dokument sprzed 144 lat czytał ksiądz Roman Marszalec, kustosz krasnobrodzkiego sanktuarium i proboszcz miejscowej parafii. Ksiądz mówi, że w rękopisie są informacje o tym jak Polacy byli wywożeni na Sybir, na Kamczatkę, czy też jak niektórzy panowie magnaci "w biedzie zostawiali Ojczyznę" i uciekali za granicę.
Rękopis zostanie w zbiorach sanktuarium. Kopia powróci do kopuły wraz z aktualnymi dopiskami proboszcza.