PolskaCeliński: polska polityka ciągle odwrócona do tyłu

Celiński: polska polityka ciągle odwrócona do tyłu




Wydaje mi się, że dzisiaj istotniejsze od sporów takich, jakie są na scenie politycznej, jest generalny problem demokracji. Nasza debata publiczna ma przede wszystkim ma na celu eliminację przeciwników, a Polska powinna zmierzać do otwartej, federacyjnej Europy, rozwijać naukę, kulturę i edukację - powiedział Andrzej Celiński, przewodniczący Rady Politycznej SDPL.

25.10.2006 | aktual.: 25.10.2006 11:14

Sygnały Dnia PR1: Z kim lewica dzisiaj, zjednoczona lewica powinna iść do koalicji, jeżeliby taka powstała po wyborach? Bo nie wydaje się, żeby mogła samodzielnie rządzić.

Andrzej Celiński: Na razie w ogóle nie ma mowy o rządzeniu. Na razie trzeba odbudować zaufanie społeczne i to jest żmudny, długotrwały proces. On wymaga przede wszystkim jasności koncepcji Polski, alternatywnej koncepcji realizowanej z jednej strony przez nurt neoliberalny, a z drugiej strony przez tych ludzi, którzy dzisiaj Polską rządzą, czyli takiej bardzo tradycjonalistycznej, konserwatywnej, nacjonalistycznej miejscami polityki, a miejscami polityki, która zamienia narzędzia demokratycznego kraju jakimiś narzędziami tajnych służb i która wprowadza klimat dosyć ponury, klimat zastraszania ludzi, klimat, w którym bardzo trudno tak naprawdę ludziom rozwijać się w takim kierunku, w jakim chcieliby się rozwijać.

Z kim chcecie zatrzymywać ten - jak Pan powiedział - fatalny dla Polski kierunek? Bo odrzucił pan wszystkich.

- Trzeba wielu partnerów, którzy też się zgodzą. Wydaje mi się, że dzisiaj istotniejsze od sporów takich, jakie są na scenie politycznej, jest generalny problem demokracji. I wszystkie partie polityczne, które uważają, że władza wykonawcza powinna okiełznywać swoje emocje w stosunku do władzy sądowej, że Polska powinna zmierzać do federacyjnej, otwartej Europy, że Polska powinna być krajem rozwijającym przede wszystkim naukę, kulturę i edukację, że Polska powinna, że tak powiem, odważniej formułować swoją koncepcję Europy i swego miejsca w Europie, że ci ludzie powinni – niezależnie od tego, w jakiej partii politycznej – te rzeczy uznać za łączące ich. Natomiast, niestety, polska polityka ciągle jest odwrócona do tyłu, ciągle konflikty wynikające z rozmaitych ludzkich biografii są istotniejsze aniżeli plany polityczne idące do przodu, na pięć, dziesięć lat do przodu. To też jest pewien problem Polski, że nasza debata publiczna jest debatą negatywistyczną, debatą, która przede wszystkim ma na celu eliminację
przeciwników, a nie traktowanie ich jako konkurentów z inną, może lepszą, może gorszą koncepcją naszego kraju. Panie przewodniczący, czy Platforma Obywatelska w takim razie jest dla was partnerem, czy nie?

- Przede wszystkim wydaje mi się, że Platforma Obywatelska w tym stanie, jakim jest, nie życzy sobie być partnerem dla nas, wobec tego z naszej strony mówienie o partnerstwie w tym wypadku jest takim mówieniem pustych słów. Ja powiedziałbym tak, że jeśli chodzi o problemy demokracji w Polsce, to Platforma z pewnością jest w dzisiejszym Sejmie najbliższą partią lewicy i dla SLD, i dla SDPL, niech SLD mówi o sobie, ale dla SDPL. Problemem jednak jest to, że na przykład wtedy, kiedy była prowokacja Jaruckiej wobec Cimoszewicza, to Donald Tusk milczał o wszystkich znanych sobie językach świata, zamiast powiedzieć, że tu się łamie podstawowe zasady państwa prawnego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)