PolskaCBA: od grudnia wiemy, co się dzieje w szpitalu MON

CBA: od grudnia wiemy, co się dzieje w szpitalu MON

Centralne Biuro Antykorupcyjne od grudnia 2006 roku, na zlecenie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadzi śledztwo w sprawie o charakterze korupcyjnym w szpitalu MON przy ul. Szaserów w Warszawie.

19.02.2007 | aktual.: 19.02.2007 13:35

Póki co, śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko jakiejś osobie. Oczywiście nie można wykluczyć postawienia konkretnych zarzutów konkretnym osobom, ale przedwcześnie o tym z całą pewnością mówić - powiedział Tomasz Frątczak z CBA.

Badane są różne wątki, wszystkie o charakterze korupcyjnym. Nie mogę więcej powiedzieć, ponieważ śledztwo trwa, a informacja o nim nie wyszła z naszej inicjatywy - dodał.

Frątczak powiedział, że sprawy warszawskiego szpitala MSWiA i szpitala MON nie łączą się. W przypadku szpitala MSWiA faktyczną przyczyną śledztwa były informacje, zgłoszenia od lekarzy. W przypadku szpitala Ministerstwa Obrony Narodowej, w grudniu ubiegłego roku Wojskowa Prokuratura Okręgowa ze względu na wagę śledztwa i jego rozwój powierzyła prowadzenie całości śledztwa CBA - wyjaśnił.

O śledztwie w szpitalu MON napisał na stronach internetowych "Wprost". Według tygodnika zarzuty korupcji mogą zostać postawione nawet kilkunastu lekarzom, a w najbliższych dniach możliwe są pierwsze zatrzymania w tej sprawie.

Według tygodnika w latach 2000-2006 w szpitalu funkcjonował korupcyjny układ, który w istocie zastąpił oficjalne procedury dostępu do usług medycznych. Obserwowani przez CBA lekarze za operację żądali od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, za zakwalifikowanie do skomplikowanego zabiegu średnio 1 tysiąca złotych, tyle samo wynosiła stawka za skierowanie na specjalistyczne badanie. Do szpitala MON za łapówki trafiali także gangsterzy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)