Castro śmieje się z afery szpiegowskiej w USA
Były przywódca Kuby Fidel Castro określił aresztowanie emerytowanego pracownika
amerykańskiego Departamentu Stanu oraz jego żony pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Kuby jako "śmieszne" i wyraził pogląd, że było to posunięcie motywowane względami politycznymi.
07.06.2009 | aktual.: 07.06.2009 17:28
W oświadczeniu odczytanym przez prezentera w kubańskiej telewizji, Castro zauważył, że 72-letni Walter Kendall Myers oraz jego 71-letnia żona Gwendolyn zostali zatrzymani po upływie zaledwie 24 godzin od przywrócenia Kubie przez Organizację Państw Amerykańskich (OPA) pełnych praw członkowskich.
Rząd USA ostatecznie poparł uchwałę OPA, ale początkowo domagał się aby "odwieszenie" członkostwa było poprzedzone dalszą demokratyzacją na Kubie.
Castro określił głosowanie w OPA jako "klęskę amerykańskiej dyplomacji" i dodał, że sprawa małżeństwa Myersów jest "komiksem politycznym".
Reuters zauważa, że 82-letni były przywódca Kuby nie ustosunkował się do kwestii zasadności zarzutów wysuniętych przeciwko Myersowi i jego żonie, którzy mieli prowadzić działalność szpiegowską na rzecz Hawany przez prawie 30 lat.
Według Departamentu Sprawiedliwości, małżeństwo Myersów nie działało z pobudek finansowych lecz motywowane było chęcią pomocy kubańskim władzom, z których ideologią się identyfikowało.
Ocenia się, że sprawa Myersów może skomplikować podejmowane ostatnio przez USA próby złagodzenia stosunków z Kubą.