Carrefour ściemnia?
Tuż przed otwarciem centrum handlowego w krakowskich Czyżynach, kierownictwo Carrefoura chce zmienić umowę z gminą. Wraz z hipermarketem miał być oddany do użytku także dworzec autobusowy. Komercyjną inwestycję, mimo licznych protestów kupców i procesów sądowych, udało się zrealizować. Przy pozyskiwaniu gruntów pod budowę niedochodowego dworca, Carrefourowi zabrakło jednak determinacji.
09.07.2002 14:32
Zgodnie z umową zawartą 20 września 2000 roku między kierownictwem Carrefoura a władzami Krakowa, właściciele sieci hipermarketów zobowiązali się sfinansować także inwestycję publiczną. Tymczasem centrum handlowe jest gotowe, jego otwarcie planuje się na drugą połowę lipca, a budowa dworca jeszcze się nie zaczęła. Władze Carrefoura proponują podpisanie aneksu do umowy z gminą, w którym termin oddania dworca byłyby przesunięty na koniec października. Jego dotrzymanie uzależniają jednak od braku przeszkód, niezależnych od Carrafoura.
Sporo kontrowersji na posiedzeniu Zarządu Miasta, na którym analizowano projekt aneksu do umowy z Carrefourem, wzbudziła także sprawa zieleni. Okazało się, że na parkingu w pobliżu centrum handlowego nasadzono mniej drzew i nie takie, jak wcześniej uzgadniano z Urzędem Miasta. Drzewa miały być większe, ale Carrefourowi podobają się mniejsze.
Po co dwa lata temu władze hipermarketu zgodziły się na warunki, których nie zamierzały dotrzymać? Dlaczego dopiero po prawie dwóch latach Carrafour chce zmieniać warunki umowy? Skoro pojawiły się jakieś problemy w trakcie realizacji inwestycji, dlaczego nie sygnalizowano ich wcześniej? - zastanawiali się członkowie Zarządu Miasta.
Agata Paszkowska, rzecznik prasowy Carrefoura, stwierdziła, że inwestycja w Czyżynach była podzielona na dwa projekty: budowę hipermarketu i dworca. Z przyczyn od nas niezależnych realizacja drugiego etapu się opóźnia. Niemniej jednak dworzec na pewno zostanie oddany i nastąpi to jak najszybciej. Co do zieleni, wszelkie nasadzenia robione są zgodnie z ustaleniami.
Według wiceprezydenta Krzysztofa Adamczyka w umowie z września 2000 roku jest wyraźnie napisane, że hipermarket zostaje dopuszczony do użytku pod warunkiem spełnienia zobowiązań Carrafoura. Przy wcześniejszym oddaniu do użytku centrum handlowego nie ma pewności, że dworzec kiedykolwiek powstanie, zawsze mogą bowiem znaleźć się obiektywne, niezależne od inwestora trudności. Jeśli gmina zgodzi się teraz na dopuszczenie hipermarketu do użytku, to będzie wielki skandal oraz dowód na to, że zagraniczne sieci handlowe mogą w Krakowie robić, co chcą i postępować metodą faktów dokonanych - powiedział Leon Pluciński z Małopolskiego Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców, które od początku krytykuje inwestycję w Czyżynach.(ck)
Nasze Miasto- Gazeta Krakowska