Carlos-Szakal ponownie stanie przed sądem
Odsiadującemu karę dożywotniego więzienia
terroryście, znanemu jako Carlos-Szakal, grozi kolejny proces za
rolę, jaką miał odegrać w krwawych zamachach bombowych we Francji
w 1982 i 1983 roku - podał anonimowy przedstawiciel
francuskiego sądu.
04.05.2007 | aktual.: 04.05.2007 14:27
Według tego informatora, zajmujący się walką z terroryzmem sędzia Jean-Louis Bruguiere zdecydował, że Szakal stanie przed sądem w związku z czterema atakami, w których zginęło 12 ludzi, a co najmniej 100 zostało rannych. Chodzi o serię wybuchów we francuskich pociągach, na stacji kolejowej w Marsylii i przed paryską siedzibą arabskiej gazety "Al Watan".
Daty rozpoczęcia procesu jeszcze nie wyznaczono. Nie podano też żadnych informacji na temat roli, jaką miał w zamachach odegrać Carlos.
57-letni wenezuelski terrorysta, którego prawdziwe nazwisko brzmi Ilich Ramirez Sanchez, po latach poszukiwań został zatrzymany w Sudanie w 1994 roku i wydany Francji. Tam sąd skazał go na dożywocie za zamordowania w czerwcu 1975 roku w Paryżu dwóch francuskich policjantów i ich informatora.
W 1975 r. terrorysta zorganizował spektakularny napad na wiedeńską kwaterę główną Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC). Zginęło wówczas trzech ministrów z różnych krajów, a kilkudziesięciu zakładników trafiło do niewoli.
Szakal przypomniał o sobie w 2004 roku, gdy w wywiadzie z więziennej celi oświadczył, że "słuszna wojna dopuszcza pozbawienie kogoś życia, jeśli to konieczne". Paryski sąd skazał go za to później na grzywnę 5 tys. euro.