Camerimage Łódź Center bez Gehry'ego - Łódź bez Camerimage
- To nie jest miasto kultury! Hańba! Umowa, jaką miasto zawarło z Fundacją Tumult, została rozwiązana przez radnych Platformy Obywatelskiej i SLD. Zabraniam używania nazwy festiwalu Camerimage do promocji Łodzi jako Europejskiej Stolicy Kultury - wykrzykiwał Marek Żydowicz po zakończeniu nadzwyczajnej środowej sesji łódzkiej Rady Miejskiej w sprawie Camerimage Łódź Center.
Twórca i szef festiwalu Camerimage miał na myśli przyjętą w maju uchwałę, na mocy której organizowany przez fundację Tumult festiwal operatorów filmowych Camerimage miał odbywać się w Łodzi przez co najmniej 19 lat. Pod warunkiem że w ciągu trzech lat miasto rozpocznie budowę centrum festiwalowo-kongresowego.
30 grudnia radni podjęli uchwałę, która zakłada, że Łódź przystąpi do budowy centrum, ale dopiero kiedy projekt otrzyma 250 mln zł dofinansowania z Unii Europejskiej.
Według Marka Żydowicza i prezydentów Łodzi Jerzego Kropiwnickiego i Włodzimierza Tomaszewskiego, ta uchwała blokuje projekt. Dlatego zaproponowali poprawkę, którą w środę odrzucili radni Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Usuwała ona z uchwały kwotę i mówiła o innych źródłach dofinansowania. Tomaszewski jednak nie przekonał opozycji.
- Projekt jest źle przygotowany. Nie została wyjaśniona kwestia własności gruntów. Nie ma presji czasu - kontrował Mateusz Walasek, przewodniczący radnych klubu PO w łódzkiej radzie.
Podczas sesji Marek Żydowicz przekazał na ręce szefa rady Tomasza Kacprzaka (PO) listę z siedmioma tysiącami podpisów osób, popierających budowę CŁC. Poprosił też Kacprzaka o wyemitowanie teledysku "Zielone światło", który stworzyli studenci, popierający CŁC. Teledysku nikt nie obejrzał, doszło za to do kilkukrotnej ostrej wymiany zdań między Żydowiczem a radnymi z lewej strony sali.
- Przewodniczący komisji kultury Maciej Rakowski mówi do mnie: "Idź pan stąd!" - wykrzykiwał wzburzony Marek Żydowicz.
Szef Camerimage wierzył, że uda się przegłosować poprawkę, co zagwarantuje wykupienie za 45 mln zł projektu Camerimage Łódź Center autorstwa Franka Gehry'ego. Według Żydowicza, projekt ten mógłby powstać w ciągu roku. Na razie miasto dysponuje jedynie koncepcją architektoniczną Gehry'ego za 5 mln zł.
Po głosowaniu studenci towarzyszący Żydowiczowi byli wyraźnie zawiedzeni. Niektóre dziewczyny płakały.
- Włożyliśmy mnóstwo pracy w cały ten projekt. Liczyliśmy, że mimo wszystko się uda, że do radnych dotrze głos łodzian - mówiła ze łzami w oczach Magdalena Graff, studentka teatrologii na Uniwersytecie Łódzkim. - Studiuję w Łodzi, chciałabym tu zostać. Ale jeśli nie będzie tego centrum, to czym będę miała się zająć? Gdzie znajdę pracę? W Tesco? To była wielka szansa dla młodych ludzi, żebyśmy nie musieli wyjeżdżać za granicę. A oni to zniżyli do poziomu swoich politycznych gierek.
- Odwołamy radę miasta. Zacznijcie zbierać podpisy - krzyczał w stronę balkonu, zajmowanego przez studentów, Marek Żydowicz.
Po kilku godzinach radni PO zwołali konferencję i przekonywali, że im też zależy na tym, żeby powstało centrum festiwalowe.
- Należy przeprowadzić przetarg na wykonanie projektu według koncepcji architektonicznej Franka Gehry'ego. Koncepcja to już jest projekt budowlany. Reszta jest pracą nawet nie dla architektów, a inżynierów budowlanych - mówił wczoraj rano Mateusz Walasek, przewodniczący radnych z klubu Platformy Obywatelskiej.
Radny Walasek dodał, że koncepcja architektoniczna jest własnością spółki Camerimage Łódź Center, zapłacono za nią z publicznych pieniędzy, a jeżeli Marek Żydowicz będzie nadal działał w ten sposób, będzie działał na szkodę spółki - dodał Walasek.