Cała ulica zrównana z ziemią. Wstrząsające zdjęcia z Kijowa
Rosja przeprowadziła ponad 12-godzinny atak dronami na Ukrainę, uderzając m.in. w Kijów i Zaporoże. Prezydent Wołodymyr Zełenski informuje o co najmniej czterech ofiarach śmiertelnych i 40 rannych.
Co musisz wiedzieć?
- Rosja zaatakowała Ukrainę niemal 500 dronami i ponad 40 rakietami, powodując śmierć co najmniej czterech osób.
- Główne cele ataku to Kijów, Zaporoże, obwód kijowski, chmielnicki, sumski i odeski; wśród ofiar jest 12-letnia dziewczynka.
- Prezydent Zełenski apeluje o zdecydowaną reakcję USA, Europy, G7 i G20 oraz wstrzymanie rosyjskiego importu.
W niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosja przeprowadziła masowy atak na Ukrainę, trwający ponad 12 godzin. Według informacji podanych przez Zełenskiego, w wyniku tego ataku zginęły co najmniej cztery osoby, a liczba rannych przekroczyła 40.
Wśród ofiar śmiertelnych znalazła się 12-letnia dziewczynka. Atak objął wiele regionów kraju, a szczególnie ucierpiały Kijów i Zaporoże.
Polska powinna zestrzeliwać obce obiekty na niebie? "Strzelać, ale..."
Jak wyglądał rosyjski atak dronami na Ukrainę?
Prezydent Zełenski szczegółowo opisał przebieg ataku, podkreślając jego skalę i brutalność. "Ponad 12 godzin trwał masowy rosyjski atak na Ukrainę. Bestialskie uderzenia, świadomy i celowy terror wymierzony w zwykłe miasta – niemal 500 uderzeniowych bezzałogowców i ponad 40 rakiet, w tym Kindżały. Rankiem znów na naszym niebie pojawiły się rosyjsko-irańskie 'shahedy'" - napisał Zełenski w komunikacie.
Zełenski apeluje o reakcję Zachodu na rosyjskie ataki
Prezydent Ukrainy określił rosyjski atak jako szczególnie podły, zwracając uwagę na jego zbieżność z zakończeniem tygodnia Zgromadzenia Ogólnego ONZ. "Ten podły atak miał miejsce praktycznie jako zwieńczenie tygodnia Zgromadzenia Ogólnego ONZ i w ten sposób Rosja pokazuje swoje rzeczywiste stanowisko. Moskwa chce dalej prowadzić wojnę i zabijać i zasługuje tylko na najsurowszą presję ze strony świata" – podkreślił Zełenski.
W swoim wystąpieniu Zełenski podkreślił, że Rosja kontynuuje działania wojenne, korzystając z dochodów z energetyki i handlu morskiego.
"Kremlowi opłaca się przedłużać tę wojnę i terror, dopóki są przychody z energetyki i działa mroczny (floty cieni- PAP) handel morski. Będziemy nadal zadawać uderzenia odwetowe, aby pozbawiać Rosję tych możliwości zarabiania i zmusić ją do dyplomacji. Każdy, kto chce pokoju, musi popierać wysiłki prezydenta Trumpa i zaprzestać wszelkiego rosyjskiego importu. Czas na zdecydowane działania nadszedł dawno i liczymy na stanowczą reakcję USA, Europy, G7 i G20" – zaznaczył prezydent Ukrainy.
Źródło: PAP/NEXTA