Trwa ładowanie...
d1zyg0g
06-03-2010 14:35

"Cała Polska czeka na barbarzyńców z PiS-u"

- Niech PiS nie przeszkadza, to będzie największa pomoc, jakiej możemy się spodziewać - w taki sposób szef klubu PO Grzegorz Schetyna odniósł się do sobotniego wystąpienia prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. To było przemówienie bojowe, pełne animuszu, a jednocześnie spokojne - oceniają uczestnicy trwającego w Poznaniu kongresu PiS. Ich zdaniem lider partii dobrze zaprezentował się jako pretendujący do zwycięskich wyborów.

d1zyg0g
d1zyg0g

Według Schetyny propozycje zgłaszane przez PiS doprowadziłyby do zrujnowania budżetu. Zdaniem innego polityka PO Janusza Palikota, nikt tak nie zmniejszył wpływów do budżetu, jak rządy PiS.

Schetyna, który przyjechał w sobotę do Katowic na krajowy zjazd Stowarzyszenia Młodzi Demokraci, zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, że nie słyszał wygłoszonego w Poznaniu podczas kongresu PiS przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, ale - jak dodał - zna je "ze skrótu".

- Jarosława Kaczyńskiego coraz mniej ludzi chce słuchać w Polsce i wydaje mi się, że to widać i to brzmiało w tym, co mówił - brak przekonania, brak pewności siebie, brak pomysłu. Ale to jest taki stan, który obserwujemy już od miesięcy w PiS-ie - ocenił Schetyna.

- Jeżeli byśmy zrealizowali choć część pomysłów PiS w leczeniu budżetu i walki z kryzysem, to byśmy naprawdę zadłużyli kraj i doprowadzili go do złego stanu - uważa.

d1zyg0g

Jak podkreślił, Polska jest liderem w Europie w walce z kryzysem finansowym. - Jeżeli będzie chciał PiS pomóc, to chętnie tę pomoc przyjmiemy, ale tylko o jedno prosimy: nie szkodzić - oświadczył Schetyna.

- My twardą ręką, ale staramy się pilnować wydatków, pilnować budżetu. Pilnujemy tego, żeby Polakom żyło się lepiej,. Żeby renty i emerytury wzrastały, żeby pilnować wydatków w sferze budżetowej. To jest trudny czas, ale dajemy sobie radę - powiedział.

Inny polityk PO, który przyjechał do Katowic, Janusz Palikot, uważa że "nikt tak nie pogorszył, nie zmniejszył wpływów do budżetu państwa" jak Jarosław Kaczyński i odpowiedzialna w jego rządzie za finanse Zyta Gilowska. Palikot też przyznał, że nie słuchał wystąpienia szefa PiS.

- Mówienie dzisiaj, po dwóch latach, że to my jesteśmy odpowiedzialni za to, że to oni zabrali część składki rentowej i część z tytułu podatku dochodowego do budżetu państwa - to jest ładnych kilka kilkanaście miliardów złotych - jest taką hipokryzją, że gdyby nie mówił tego J.Kaczyński, to bym się oburzył - powiedział poseł.

d1zyg0g

Pytany, czy PiS obrał dobrą strategię wyborczą, w taki sposób atakując rząd i premiera, Palikot odpowiedział, że "cała Polska czeka na barbarzyńców z PiS-u i co oni dzisiaj zdecydują".

- Czekamy na to, czy Jarosław Kaczyński zastąpi Lecha, a Lech Kaczyński Jarosława, bo innych zmian pewnie nie będzie - ironizował.

"Dobre przemówienie, zabrakło oprawy medialnej"

- Było to przemówienie lidera partii absolutnie gotowej w sensie merytorycznym, programowym i psychologicznym do przejęcia władzy. Było mocno nastawione na sprawy gospodarcze - ocenił eurodeputowany Ryszard Czarnecki.

d1zyg0g

- To było dobre przemówienie, miało dobrą atmosferę, poczucie humoru. Trochę zabrakło odpowiedniej oprawy medialnej - to jest cały czas nasza słabość. Może trzeba więcej się uczyć przemówień w stylu Donalda Tuska. Ludzie chcą krótko, hasłowo dowiedzieć się o co chodzi; bez agresji i negatywnych emocji. Tego w PiS jest już coraz więcej. Jarosław Kaczyński nauczył się mówić z wiarą w siebie z siłą przekonywania innych - powiedziała Nelli Rokita.

- Trzeba mieć świadomość, że pod tym kolorowym wizerunkiem jaki ma PO w mediach jest też druga prawda o Polsce i do tej drugiej prawdy prezes Kaczyński bardzo mocno nawiązywał. Teraz, gdy jesteśmy w Europie inaczej trzeba postrzegać ubóstwo i biedę. Ubogi to nie ten, który nie ma co jeść i w co się ubrać, ale ten, który ma problem np. z wykształceniem dzieci - tej prawdy raczej się nie eksponuje w wykonaniu naszych rywali z PO - stwierdził po przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego europoseł Tadeusz Cymański.

- To było wystąpienie skierowane ku przyszłości. Zawierało oczywiście element podsumowania pozytywnych efektów rządów PiS, oraz było podsumowaniem złych rządów Platformy Obywatelskiej. Było też zakreśleniem tego, do czego chcielibyśmy dążyć: by Polska była znaczącym państwem i by w centrum zainteresowania rządzących byli obywatele - powiedział poseł Karol Karski.

d1zyg0g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zyg0g
Więcej tematów