"Były więzienia CIA w Europie Wschodniej"
Jestem pewna, że w Europie były więzienia
CIA - mówi "Gazecie Wyborczej" dziennikarka "Washington Post" Dana
Priest. Biorąc pod uwagę reakcję prezydenta Busha interweniującego
osobiście u moich szefów oraz solidność moich źródeł jestem pewna
informacji o tajnych więzieniach CIA w Europie Wschodniej -
podkreśla.
Za opublikowany w listopadzie 2005 r. artykuł o tajnych więzieniach w Europie Wschodniej (chodziło o Polskę i Rumunię), w których CIA miała przetrzymywać terrorystów al Kaidy, Dana Priest otrzymała w ostatnich tygodniach najbardziej prestiżowe nagrody dziennikarskie w USA - George'a Polka, Klubu Prasy Zagranicznej oraz we wtorek Pulitzera.
Przy okazji informacji o Pulitzerze dla mnie moja gazeta ujawniła po raz pierwszy, że prezydent Bush osobiście interweniował u szefów "Washington Post", by nie publikować tego artykułu. Po co miałby interweniować, skoro tekst był nieprawdziwy?- odpowiada.
Moja gazeta zgodziła się jedynie nie podawać nazw krajów, w których były więzienia. Nie dlatego, że nie byliśmy ich pewni, lecz dlatego, że nalegała na to administracja - dodała.
Jej zdaniem dochodzenia Rady Europy, Parlamentu Europejskiego, a także rządu polskiego nie przyniosły żadnych dowodów w tej sprawie, ponieważ rządy, które brały udział w tym procederze, nie są zainteresowane, aby sprawę wyjaśnić. Bez ich pomocy - podkreśliła Priest - dochodzenia "nic nie dadzą".
Dziennik zwraca uwagę, że w Polsce zmienił się rząd i prezydent, ale nowa władza nie znalazła dowodów na współpracę poprzedników z CIA w tej dziedzinie.
Służby specjalne nawet rządów nieprzychylnych sobie współpracowały i mogą współpracować bardzo blisko. Politykom szczegóły tej współpracy trudno odkryć. Powiązania między służbami specjalnymi różnych krajów nie są w tak wielkim stopniu, jakby się mogło wydawać, uzależnione od prądów politycznych. I nie powinno być to zaskoczeniem - mówi "Gazecie Wyborczej". (PAP)