Były szef UOP: nie obwiniajcie ABW o śmierć Blidy
Zdaniem byłego szefa UOP - Gromosława
Czempińskiego, funkcjonariusze ABW, którzy przeszukiwali
mieszkanie b. posłanki SLD i b. ministra budownictwa Barbary
Blidy, "znali procedury i wiedzieli jak się je stosuje, i nie należy ich obwiniać za śmierć"
25.04.2007 | aktual.: 25.04.2007 20:47
B. posłanka miała zostać w środę zatrzymana razem z 13 innymi osobami w śledztwie dotyczącym afer w przemyśle węglowym. Jak informowała rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk, w trakcie przeszukania mieszkania przez funkcjonariuszy Blida powiedziała, że musi pójść do łazienki i tam zastrzeliła się w obecności pilnującej jej funkcjonariuszki ABW.
Czempiński, odnosząc się do tej akcji, podkreślił, że funkcjonariusze znali procedury i wiedzieli jak się je stosuje - "tyle tylko, że zadziałał czynnik ludzki. Zobaczyli, że kobieta jest kompletnie zszokowana, zaskoczona, to nie zdziwiło ich, że chce pójść do toalety. Nie przyszło im do głowy, że w tym momencie ktoś może pomyśleć o czymś takim - po prostu odruch ludzki" - podkreślił.
Czempiński dodał, że na zachowanie funkcjonariuszy ABW miało też wpływ to, iż mieli oni świadomość, że wchodzą do mieszkania osoby powszechnie szanowanej, a nie do bandyty. Tymczasem - jak dodał - zgodnie z procedurami osobę przeszukiwaną powinno się umieścić w jednym miejscu, w asyście pilnującego funkcjonariusza tak, aby zapobiec ewentualnemu zacieraniu śladów.
Przypomniał też, że funkcjonariusze powinni byli dokładnie sprawdzić łazienkę, do której wchodziła Blida - czy nie ma w niej broni, ani innych niebezpiecznych narzędzi. Powinni też gdy Blida zapewniła, że nie ma broni, powiedzieć jej, iż wiedzą, że broń posiada jej mąż, i zażądać jej wydania - dodał.
Nie można ich jednak obwiniać. Cały czas pojawiają się głosy, że stosowane są zbyt ostre środki przymusu, a tymczasem w tej sytuacji funkcjonariusze byli bardzo ludzcy i teraz za to zapłacą - podkreślił.
Pytany o kwestię przechowywania broni Czempiński przypomniał, że zgodnie z prawem, broń powinno się trzymać w miejscu bezpiecznym, tak by nie miały do niej dostępu osoby postronne.
W sprawie okoliczności tragicznej śmierci Barbary Blidy na polecenie ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wszczęto śledztwo. Także koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann zlecił szefowi ABW "przeprowadzenie błyskawicznego postępowania wyjaśniającego", czy nie doszło do nieprawidłowości ze strony funkcjonariuszy biorących udział w akcji. Wewnętrzne śledztwo prowadzi także sama ABW.