Były szef gabinetu Marka Pola - podejrzany
Prokuratura zarzuca składanie fałszywych zeznań Ryszardowi Pregielowi, byłemu szefowi gabinetu politycznego ministra infrastruktury Marka Pola - poinformowało Ministerstwo Infrastruktury.
Ministerstwo nie sprecyzowało, czego dotyczy zarzut postawiony Pregielowi 14 kwietnia przez Prokuraturę Rejonową w Wieluniu. Po tym fakcie, 15 kwietnia, zrezygnował on z pracy w Radzie Poczty Polskiej. W związku z tym nie wręczono mu nominacji na wiceprzewodniczącego Rady Poczty Polskiej - poinformowało ministerstwo.
W lutym tego roku Pol przyjął rezygnację Pregiela z funkcji szefa jego gabinetu. Stało się to po tym, gdy "Rzeczpospolita" napisała, że Pregiel, będąc szefem gabinetu i zarazem przewodniczącym Rady Poczty Polskiej, dzięki swej pozycji w resorcie zapewnia dochody spółce Sotel, z którą jest związany. Minister infrastruktury polecił Departamentowi Kontroli resortu szczegółowe zbadanie zasadności zarzutów wobec Pregiela.
"Rzeczpospolita" dotarła do dokumentów, z których wynika, że pracownicy spółki Sotel dostaną ponad 2,7 mln zł za opracowanie koncepcji informatyzacji Poczty. Pregiel naciskał też na podległych mu urzędników, żeby wpłacali na konto spółki pieniądze za udział w sympozjum pocztowym. Ze swego sekretariatu rozsyłał odpowiednie formularze. Z ustaleń "Rz" wynika, że Sotel zarobi także na restrukturyzacji, którą właśnie przechodzi państwowa Poczta. Przeznaczono na nią miliony złotych. Część tych pieniędzy trafi do Sotelu i Instytutu Systemów Sterowania. Pregiel, który przez wiele lat pracował w Instytucie, jest także twórcą Sotelu.
Obejmując stanowisko w ministerstwie Pregiel zrezygnował z funkcji prezesa i pozbył się udziałów w spółce. Ale tylko pozornie oddał kontrolę nad Sotelem. Swoje udziały odsprzedał bowiem innej spółce - Investelowi - w której ma teraz 10 proc. Jego wspólniczka w Investelu i wieloletnia współpracownica jest prokurentką Sotelu - pisała "Rz".