Były strażnik jasnogórski skazany za domowy arsenał
Na dwa lata więzienia skazał Sąd Okręgowy w Częstochowie byłego pracownika straży jasnogórskiej, u którego w mieszkaniu znaleziono potężny magazyn broni i materiałów wybuchowych.
51-letni Henryk O. dobrowolnie poddał się karze i sąd wymierzył wyrok w wysokości uzgodnionej z prokuratorem - poinformował sędzia Bogusław Zając.
Skazany pracował w straży jasnogórskiej i pasjonował się militariami. Zbierał nie tylko zabytkową broń i amunicję, ale też współczesną. Podczas policyjnego przeszukania w jego mieszkaniu znaleziono kilka tysięcy sztuk amunicji i broń z czasów II wojny światowej oraz współczesną - polską, belgijską, niemiecką i meksykańską. Także zapalniki do granatów i trotyl.
Miał też dwa egzemplarze sprawnej technicznie broni palnej i ponad 100 pistoletów do wstrzeliwania kołków. Odkryto również fabryczna lufę, skróconą i przygotowana do wytworzania broni.
W trakcie dochodzenia ustalono, że strażnik sprzedał dwa pistolety Zbigniewowi K., oskarżonemu o oszustwo przy sprzedaży zadłużonego mieszkania i zabójstwo jego właściciela; przeciwko mężczyźnie toczy się osobny proces.
Prokuratura stwierdziła, że skazany mężczyzna nie miał powiązań z grupami przestępczymi, ale zgromadzony w piwnicy mieszkania przy ul. Ruckemana arsenał stwarzał bardzo poważne zagrożenie. Były strażnik nie miał zezwolenia na posiadaną broń i amunicję, tłumaczył się, że gromadzenie broni było jego hobby.