Były prokurator ze sprawy "Wujka" nie przyznaje się do zarzutu
Były prokurator wojskowy Roman T. który
składał wyjaśnia jako pierwszy z oskarżonych o utrudnianie
śledztwa w sprawie pacyfikacji kopalni "Wujek", nie przyznał się
do zarzutu.
10.04.2006 13:25
Przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie zaczął się proces trzech byłych prokuratorów wojskowych, którzy na początku lat 80. zajmowali się śledztwem ws. "Wujka", gdzie w grudniu 1981 r. zginęło 9 górników protestujących przeciw wprowadzeniu stanu wojennego. Wcześniej, podczas śledztwa w IPN, Roman T. przyznał się do zarzucanych mu czynów.
W 2004 r. IPN z Katowic oskarżył trzech byłych prokuratorów z Gliwic - Witolda K., Janusza B. i Romana T. o niepodjęcie działań umożliwiających zgromadzenie wszystkich dowodów. Według IPN, prokuratorzy utrudniali śledztwo, aby milicjanci, którzy strzelali do górników, uniknęli odpowiedzialności i od początku działali z nastawieniem, że wina leżała po stronie strajkujących górników. Oskarżonym grozi do 3 lat więzienia.