ŚwiatByły prezydent Francji myśli o Putinie podobnie do Morawieckiego

Były prezydent Francji myśli o Putinie podobnie do Morawieckiego

François Hollande, były prezydent Republiki, przyznaje, że nikt nigdy nie usłyszał słowa prawdy od Władimira Putina. Zaleca ostre sankcje, a nie rozmowy. Niedawno Mateusz Morawiecki skrytykował Emmanuela Macrona za niekończące się negocjacje z Putinem, które nic nie dają.

Były prezydent Francji, François Hollande powiedział w wywiadzie dla "Le Monde", że nowy prezydent Republiki powinien od razu po rozpoczęciu urzędowania pojechać do Kijowa na spotkanie z władzami Ukrainy
Były prezydent Francji, François Hollande powiedział w wywiadzie dla "Le Monde", że nowy prezydent Republiki powinien od razu po rozpoczęciu urzędowania pojechać do Kijowa na spotkanie z władzami Ukrainy
Źródło zdjęć: © Getty Images

W wywiadzie udzielonym "Le Monde" były François Hollande, pełniący prezydencką kadencję w latach 2012-17 mówi, do czego prowadzą rozmowy z rosyjskim dyktatorem.

François Hollande po aneksji Krymu przez Kreml prowadził z Rosją, wraz z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, rozmowy pokojowe, zakończone porozumieniem w Mińsku w 2015 roku. "Rozmowa z Putinem to konieczność godzinnego słuchania go, wiedząc, że nie zrobi nic z tego, co mówi i nie powie nic o tym, co chce zrobić"- relacjonuje Holland.

Były prezydent Republiki doskonale wie, że Putin nie jest osobą, która posłucha kogokolwiek, będzie się starała wykazać elastyczność i z empatią zareaguje na potrzeby nacji, środowisk, społeczności międzynarodowych. Holland stanowczo stwierdza, opierając się o swoje doświadczenia w relacjach z rosyjskim prezydentem, że do Putina, do którego nie trafiają słowa, przemówią tylko sankcje.

- Okrucieństwa popełnione przez armię rosyjską w Buczy i nieustanne bombardowania Mariupola, których ofiarami są zasadniczo cywile, stanowią nieznośne i nie do zniesienia zbrodnie wojenne, na których sprawcy będą musieli odpowiedzieć każdego dnia przed międzynarodowymi trybunałami. Nie wystarczą werbalne protesty i powtarzające się oburzenie. Wynik tej wojny zależy od skali sankcji nałożonych na Rosję, zwłaszcza na gaz i ropę. Ważne jest też zachodnie wsparcie dla Ukrainy w postaci dostaw broni umożliwiającej jej rozpoczęcie kontrofensywy - podkreśla Holland.

Bezprzedmiotowość takich negocjacji, po których despota i tak zrobi to, co uważa za słuszne, czyli nic dobrego, wytykał niedawno Macronowi Morawiecki. - Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z panem Putinem? Co otrzymaliście? Czy powstrzymał pan któreś z tych działań, które miały miejsce - pytał polski premier. I sam odpowiadał, że z przestępcami trzeba walczyć, a z Hitlerem nikt nie negocjował.

Wybrane dla Ciebie