Były prezes SDP ponownie stanie przed krakowskim sądem
Sprawa Andrzeja S., byłego prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wróciła do Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia - poinformowano we wtorek w sądzie.
Andrzej S., skazany w grudniu 1999 roku prawomocnym wyrokiem za molestowanie niepełnosprawnych chłopców na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata, grzywnę w wysokości 7,2 tys. zł i 5,5 tys. zł nawiązki na cele społeczne, ponownie stanie przed sądem.
"W wyniku kasacji skazanego sprawa wróciła do sądu drugiej instancji, a ten uznał, że z powodu błędów formalnych popełnionych przy wymierzaniu kary w sądzie okręgowym sprawa powinna trafić do ponownego rozpoznania przed sądem rejonowym" - powiedział rzecznik sądu, Andrzej Almert.
Jak wyjaśnił rzecznik, nieprawidłowości polegały na niesłusznym orzeczeniu nawiązki na cele społeczne (której przy tego typu przestępstwie nie można było orzec) i obciążeniu skazanego nadmierną grzywną przy warunkowym zawieszeniu kary.
Doniesienie w sprawie molestowania seksualnego niepełnosprawnych chłopców przez Andrzeja S. złożyła placówka opiekuńczo-wychowawcza dla dzieci głuchoniemych w Krakowie. Śledztwo doprowadziło do postawienia Andrzejowi S. zarzutów dotyczących dokonywania czynów lubieżnych wobec czwórki wychowanków i rozpijania jednego z nich.
Zdaniem prokuratury, obcowanie płciowe w przypadku trójki pokrzywdzonych miało charakter jednorazowy, w przypadku czwartego pokrzywdzonego trwało od 1994 do 1997 roku. Pokrzywdzeni dostawali od oskarżonego pieniądze w kwocie 10-50 zł.
Proces toczył się z wyłączoną jawnością. Andrzej S. nie przyznawał się do winy. Zapowiadał z aresztu procesy przeciwko mediom, które informując o sprawie naruszyły jego dobra osobiste. We wrześniu 1998 roku przekazał za pośrednictwem swoich obrońców oświadczenie, w którym zarzucił mediom rozpętanie kampanii zmierzającej do oczerniania go i skompromitowania SDP. (an)