Trwa ładowanie...

Były oficer CBŚP z zarzutami. Marcin Miksza twierdzi, że go wrobiono

Zwalczał gangsterów i przestępstwa narkotykowe. Teraz sam został oskarżony. Były oficer CBŚP Marcin Miksza walczy o sprawiedliwość. Twierdzi, że mógł paść ofiarą zemsty swoich podwładnych i nie jest już bezpieczny.

Były oficer CBŚP z zarzutami. Marcin Miksza twierdzi, że go wrobionoŹródło: wpolsce.pl
d1y0m68
d1y0m68

- Jest to dla mnie bardzo bolesne - powiedział w telewizji wpolsce.pl były naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Narkotykowej w olsztyńskim CBŚP Marcin Miksza. Zarzuty, które usłyszał, dotyczą niedopełnienia obowiązków i "wprowadzenia do obrotu znacznej ilości narkotyków".

- Czyjaś ambicja, czyjaś choroba, czyjś kompleks doprowadził do tego, że dziś nie jestem policjantem i muszę żyć dalej - powiedział. Jak uważa, to nie przypadek, lecz celowe działanie. Miksza wyrzucił ze swojego wydziału 2 funkcjonariuszy, którzy potem dostali pracę w Biurze Spraw Wewnętrznych olsztyńskiej policji.

I twierdzi, że co najmniej jeden z nich chciał się na nim zemścić. Były naczelnik w CBŚP opisuje, że jego przeciwnicy zajęli się jego sprawą osobiście: jeździli po mieście i "zbierali na niego materiały" oraz nakłaniali do składania określonych zeznań. Miksza w rozmowie z Aleksandrem Majewskim zapewnia, że ustaliła to już prokuratura.

Zobacz także: Były polityk PO o kulisach wyborów w partii. Zdradza, do czego namawiano Trzaskowskiego"

Miksza twierdzi, że nikt go nie obroni. Co innego, gdyby był "bandytą"

- Procesowo jest to wykazane w dwóch, trzech przypadkach - stwierdził. Ostatecznie Miksza usłyszał zarzuty. Teraz liczy na "dobrą i rzetelną pracę pana prokuratora". Nie czuje się jednak bezpieczny.

d1y0m68

- Gdybym był bandytą poukładanym w mieście, to nie groziłoby mi jakiekolwiek niebezpieczeństwo, bo zawsze miałbym się do kogo zgłosić. A tak człowiek zostaje sam na pastwę losu - twierdzi.

Były oficer CBŚP podkreśla, że wiele osób zmieniło swój stosunek do niego. - Odwraca się od ciebie policja, odwracają się od ciebie przełożeni i zostajesz z tym wszystkim sam. Nie masz do kogo zadzwonić. Na razie, dzięki Bogu, nie spotkała mnie żadna przykra niespodzianka z drugiej strony. I oby tak zostało - kwituje.

Źródło: wpolsce.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1y0m68
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1y0m68
Więcej tematów