PolskaByły minister zdrowia: nie przyjmę fikcyjnego stanowiska

Były minister zdrowia: nie przyjmę fikcyjnego stanowiska

Były minister zdrowia Marek Balicki powiedział, że nie przyjmie "fikcyjnego" stanowiska koordynatora ds. Unii Europejskiej w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Z bezpłatnego urlopu, na którym był po wyborze na senatora w 2001 r., miał wrócić na stanowisko szefa placówki.

02.02.2006 14:20

Balicki na stanowisko dyrektora Szpitala Bielańskiego został powołany 15 grudnia 1999 r. uchwałą Zarządu Powiatu Warszawskiego. W środę 1 lutego wrócił do szpitala po zakończeniu bezpłatnego urlopu, ale nie został dopuszczony do wykonywania obowiązków dyrektora. Nie został jednak odwołany ze stanowiska dyrektora.

Nowa dyrektor szpitala Ewa Żydowicz-Mucha zaproponowała mu objęcie stanowiska koordynatora szpitala ds. UE. Jak poinformował Sekretarz Warszawy Mirosław Kochalski, Ratusz chce, aby dyrektor Ewa Żydowicz-Mucha pozostała na stanowisku dyrektora szpitala, więc nie zostanie ona odwołana.

Były minister poinformował, że nowa dyrektor szpitala została zatrudniona trzy miesiące temu na podstawie umowy na czas nieokreślony. Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z nową dyrektor.

Kochalski wyjaśnił, że Balicki otrzymał propozycję objęcia w Szpitalu Bielańskim stanowiska koordynatora szpitala ds. UE na takich samych warunkach finansowych, jak na dotychczasowym stanowisku. Nie rozwiązaliśmy umowy z panem Balickim, ponieważ chcemy, aby nadal pracował dla Szpitala Bielańskiego. Proponujemy tylko przejście na inne stanowisko - zaznaczył Kochalski.

Balicki powiedział, że stanowisko to jest fikcyjne, wcześniej nie było go w szpitalu. Nigdy nie przyjmę fikcyjnego stanowiska za wynagrodzenie dyrektorskie. Jestem przeciwny tworzeniu takich stanowisk - zaznaczył Balicki. Poinformował, że złożył skargę do Okręgowej Inspekcji Pracy w Warszawie oraz wniosek do prezydenta Warszawy o dopuszczenie go do pracy. Na razie nie było z Ratusza żadnej odpowiedzi, nie było też żadnej propozycji - powiedział Balicki.

Dodał, że nowe propozycje można rozważać bądź nie, ale nie zmienia to faktu, że wcześniej potrzebne jest odwołanie ze stanowiska dyrektora. Zdaniem Balickiego sprawa musi być rozstrzygnięta, bo nie może być dwóch dyrektorów szpitala jednocześnie. Albo przywrócenie mnie do pracy albo odwołanie, to są dwa rozwiązania tej sytuacji. Zwrócę się także w tej sprawie do sądu, chyba, że wcześniej będzie odwołanie - powiedział Balicki.

Dyrektorzy szpitali mogą być w nich zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, kontraktu bądź są powoływani przez organ założycielski. Balicki został powołany przez Zarządu Powiatu, ale w 2002 r. ustrój Warszawy się zmienił i teraz dyrektora Szpitala Bielańskiego powołuje i odwołuje prezydent stolicy. Odwołanie powinno być na piśmie. Dyrektor może być powołany i odwołany w każdej chwili.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)