Były marszałek woj. podkarpackiego oskarżony o korupcję i gwałt
Mirosław K., były marszałek województwa podkarpackiego, został oskarżony przez prokuraturę o korupcję, płatną protekcję oraz gwałt. Akt oskarżenia obejmuje aż 16 zarzutów. Przed sądem w tej sprawie odpowiadać będzie jeszcze osiem innych osób. Mirosław K. nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Rzeszowie - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Grzegorz Janicki.
- Najobszerniejsza część zarzutów wobec Mirosława K. dotyczy przestępstw urzędniczych to znaczy płatnej protekcji i korupcji. Korzyści majątkowe były przyjmowane przez Mirosława K. pod różnymi postaciami w okresie od końca 2008 r. do przełomu lat 2012/2013 - powiedział naczelnik wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Andrzej Jeżyński.
Mirosław K. pełnił w tym czasie funkcje wojewody podkarpackiego oraz marszałka woj. podkarpackiego.
Jak tłumaczył Jeżyński część przestępczych zachowań Mirosława K. o charakterze korupcyjnym dotyczyło działań wobec podległych mu urzędników, a w części było to podejmowanie się załatwienia konkretnych spraw, z reguły finansowych, w jednostkach samorządowych woj. podkarpackiego, które formalnie nie podlegały marszałkowi. Chodziło o łapówki lub obietnice określonych korzyści w zamian za przyspieszenie pewnych spraw, wywarcie wpływu na urzędników, by wydali określone decyzje, czy podjęli określone działanie.
W kilku przypadkach, jak ustaliła prokuratura, były to korzyści osobiste w postaci stosunków seksualnych w zamian za odzyskanie utraconego prawa jazdy oraz za załatwienie pracy określonej osobie w podległym Mirosławowi K. urzędzie, a następnie zwolnienie tej osoby.
Jeden z zarzutów dotyczy przestępstwa zgwałcenia i molestowania seksualnego wobec podległej Mirosławowi K. pracownicy. Według ustaleń śledczych miało się to stać w latach 1999-2001, gdy K. był urzędnikiem jednego ze starostw powiatowych woj. podkarpackiego. Prokurator nie chciał ujawnić innych szczegółów tej sprawy.
Mirosław K. nie przyznaje się do winy
Mirosław K. nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów. Złożył w prokuraturze oświadczenia procesowe, w których zawarł swoje wyjaśnienia.
Najwyższa kara jaka grozi za przestępstwa zarzucane b. marszałkowi woj. podkarpackiego to 12 lat więzienia.
Pozostali oskarżeni, to osoby, które bezpośrednio lub pośrednio były powiązane z wręczaniem lub obiecywaniem korzyści majątkowych Mirosławowi K. Prokuratura oskarżyła ich o przestępstwa m.in. płatnej protekcji i przekupstwa funkcjonariuszy publicznych.
Trzech z nich to przedsiębiorcy działający na terenie województwa podkarpackiego, z których jeden ma zarzut wyłudzenia 500 tys. dotacji z PEFRON na fikcyjne miejsca pracy w prowadzonym przez niego zakładzie pracy chronionej.
Dwaj oskarżeni to były burmistrz Ustrzyk Dolnych Henryk S. oraz były sekretarz urzędu tego miasta Jan B., którym prokuratura zarzuciła opłacanie z budżetu miasta w latach 2008-2009 wypoczynku Mirosławowi K. w postaci pobytów w pensjonacie i gospodarstwach agroturystycznych.
Jeżyński powiedział, że trzech spośród oskarżonych przyznało się do winy i złożyło do sądu wnioski o dobrowolnym poddaniu się karze bez przeprowadzania procesu. Uzgodnili z prokuratorem kary więzienia w zawieszeniu.
Pierwsze zarzuty w tej sprawie Mirosław K. usłyszał w kwietniu 2013 r. W maju 2013 r. sejmik odwołał go ze stanowiska marszałka województwa podkarpackiego. Przebywa on na wolności za poręczeniem majątkowym w kwocie 100 tys. zł i pod dozorem policyjnym. Obowiązuje go zakaz opuszczania kraju.
Jeżyński powiedział, że w sprawie badano wiele wątków, część z nich została wyłączona do odrębnego postepowania. Sprawa ma ponad 50 tomów akt. Prokuratura zawnioskowała o przesłuchanie na rozprawie 111 świadków.