Aktor i były kandydat PiS skazany za gwałt na nastolatce. To nie koniec
Bartłomiej M., aktor, były kandydat PiS w wyborach do Sejmu i były prezenter telewizyjny usłyszał prawomocny wyrok za gwałt na 16-latce - informuje radiozet.pl. Sąd Okręgowy w Warszawie miał uznać apelację pełnomocnika poszkodowanej dziewczyny i skazał oskarżonego na karę 5 lat pozbawienia wolności.
Bartłomiej M. może wkrótce trafić do więzienia, skąd będzie odpowiadał w kolejnym procesie, w którym poszkodowane są inne młode kobiety - pisze radiozet.pl.
Sąd pierwszej instancji w 2020 roku uznał Bartłomieja M. za winnego i skazał go na 2 lata i 11 miesięcy więzienia oraz orzekł zakaz zbliżania się przez 10 lat do poszkodowanej Wiktorii K. (dane zmienione). Dodatkowo zasądził 10 tysięcy złotych nawiązki dla ofiary. Dwa lata później Sąd Okręgowy w Warszawie zmienił tę decyzję i uniewinnił Bartłomieja M.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przekroczony limit UE. Co z obietnicami wyborczymi?
W kwietniu Sąd Najwyższy dopatrzył się w sprawie "rażących naruszeń" i pominięcia części dowodów, uznał kasację, a następnie nakazał powtórzenie procesu. We wniosku pełnomocnik pokrzywdzonej domagał się podwyższenia wymiaru kary. Warszawski sąd okręgowy wydał wyrok w jego sprawie we wtorek 18 czerwca.
Bartłomiej M. związany był z PiS i był prezenterem TVP
Bartłomiej M. jako działacz polityczny rozpoczynał w Platformie Obywatelskiej. Następnie związał się z PiS, dwukrotnie kandydując z ramienia tej partii w wyborach do Sejmu - w roku 2011 i 2015.
Przez kilka miesięcy był prezenterem anglojęzycznego kanału TVP. Występował również jako aktor w produkcjach filmowych: "Barwy szczęścia", "Ojciec Mateusz", "Kobiety mafii", "Samo życie".
W sumie pokrzywdzonych jest 13 kobiet
Bartłomiej M. oskarżony jest również w innej sprawie o kilkanaście innych przestępstw. Śledczy zarzucili M. popełnienie od 2004 do 2016 roku 14 przestępstw przeciwko wolności seksualnej.
- Jak wynika z ustaleń śledztwa, oskarżony pod pretekstem wykonywania sesji zdjęciowych zwabiał nastoletnie dziewczyny, z których najmłodsze miały 14 lat, a najstarsza 17 lat, głównie do wynajmowanego przez siebie mieszkania w Warszawie, a następnie - po podaniu im alkoholu lub środka odurzającego - doprowadzał je do obcowania płciowego lub innych czynności seksualnych - relacjonował rzecznik prokuratury
Prokurator zarzucił 55-letniemu mężczyźnie popełnienie dziewięciu gwałtów, w tym czterech wobec małoletnich poniżej 15. roku życia. Bartłomiej M. usłyszał też zarzut obcowania z małoletnimi poniżej 15. roku życia, posiadania treści pornograficznych z udziałem takich osób, a także nawiązywania kontaktu celem utrwalania takich treści. - Status pokrzywdzonych w śledztwie miało 13 kobiet - wyliczył rzecznik.
PRZECZYTAJ TAKŻE: W wypadku zginęło jej dziecko. Prokurator o karze
Źródło: radiozet.pl, WP Wiadomości