PolskaByli więźniowie Auschwitz spotkali się z papieżem

Byli więźniowie Auschwitz spotkali się z papieżem

Ostatni punkt pielgrzymki Benedykta XVI do Polski to były obóz hitlerowski Auschwitz-Birkenau. Papież-Niemiec, następca św. Piotra, samotnie przekroczy bramę z prześmiewczym napisem "Arbeit Macht Frei" uosabiającą zło XX wieku. 32 byłych więźniów czeka już na papieża w byłym obozie Auschwitz.

Byli więźniowie Auschwitz spotkali się z papieżem
Źródło zdjęć: © PAP

28.05.2006 | aktual.: 28.05.2006 17:45

Obraz

Jak mówi ks. Jacek Pędziwiatr z "Gościa Niedzielnego" z Bielska-Białej, napis w Auschwitz wykonali polscy więźniowie z Podkarpacia. Na znak protestu odwrócili literę "B" do góry nogami. Przez bramę codziennie przechodziły do pracy tysiące więźniów. Nierzadko nieśli oni na ramionach zmarłych kolegów - opowiada ks. Pędziwiatr.

Po wyzwoleniu obozu radzieccy żołnierze zdemontowali bramę i chcieli ją wywieźć. Jednak byli więźniowie za butelkę spirytusu odkupili od nich konstrukcję.

Wzruszenie i atmosfera oczekiwania na słowa Benedykta XVI towarzyszą byłym więźniom obozów Auschwitz i Birkenau.

Papież wysiadł z samochodu przed bramą obozu i kilkaset metrów przeszedł sam. Pod Ścianą Staceń trzech byłych więźniów wręczyło papieżowi znicz. Jeden z nich Edward Paczkowski powiedział, że przyjazd papieża i krótka z nim rozmowa to dla niego zaszczyt. Podziękował Benedyktowi XVI za to, że odwiedza tych ludzi, którzy przeżyli prawdziwe katorgi w tym obozie.

Byli więźniowie podkreślają, że wizyta Ojca Świętego w b. obozach zagłady i spotkanie z nimi to krok ku pojednaniu, ale spodziewają się także prośby Benedykta XVI o wybaczenie w imieniu Niemców i Kościoła, a także apelu o pokój między narodami.

87-letni Józef Matynia był więziony w Auschwitz przez dwa lata. Dziś przyznaje, że jest wzruszony i przejęty tym, że doczekał tego bezpośredniego spotkania z papieżem. Traktuję to spotkanie Benedykta XVI z więzieniami i jego przybycie w to miejsce jako wielkie posłannictwo Boże niosące porozumienie między ludźmi i miłość - powiedział.

To jest w pewnym sensie taka wizyta początkująca, wskazująca drogę porozumienia między ludźmi. Jak odrzucimy wrogość, to pozostanie przyjaźń i miłość - powiedział Matynia.

75-letni Jerzy Ulatowski do Auschwitz trafił w sierpniu 1944 r., pierwszym transportem po wybuchu Powstania Warszawskiego. W obozie przebywał aż do ewakuacji, czyli do stycznia 1945 roku. Ulatowski docenia gest papieża, który miał osobiste życzenie, by przyjechać do b. obozu Auschwitz-Birkenau. "Będę oczekiwał tego, co papież powie, nie wątpiąc w to, że będzie mógł powiedzieć tylko jedno: prosić w imieniu Niemców o przebaczenie tego, co w tym obozie się stało" - powiedział.

Pytany, czy Benedykt XVI powinien też prosić o przebaczenie w imieniu Kościoła katolickiego, Ulatowski odparł: oczywiście, i to także jako następca Piusa XII, który wówczas nie potępił Hitlera ani holokaustu.

75-letni Stanisław Krzek z Nowej Huty, który do obozu trafił jako 14-latek, liczy, że papież okaże współczucie ofiarom obozu. To, że Ojciec Święty jest Niemcem, nie ma dla niego większego znaczenia. Papież był wtedy nastolatkiem; rządził okrutny reżim - podkreślił. Barbara Pozimska z Tarnowskich Gór spędziła w KL Birkenau 3,5 roku. Dziś nie chciała wspominać koszmaru tamtych dni. Niedawno miała wylew i spotkanie z papieżem ma dla niej szczególne znaczenie - liczy na błogosławieństwo Ojca Świętego. Spodziewa się też, że papież zaapeluje o pokój i zaniechanie nienawiści. Żeby nikt nie musiał przeżywać już tego, co ja przeżyłam - powiedziała.

Papież powinien być tutaj, gdzie zginęli ludzie z tylu różnych narodów. O tym trzeba pamiętać - powiedział 78-letni Marian Marczak z Łodzi, który do obozu trafił jako 13-latek. Tu było moje dzieciństwo. To było straszne. Tylko płacz, płacz i płacz - wspominał.

85-letnia Władysława Markowska z Lublina uważa, że w takim miejscu jak Birkenau słowa papieża powinny być mocne. Powinien twardo powiedzieć co tu się działo i wskazać winnych oraz wyrazić swoje współczucie - powiedziała pani Władysława, która straciła w Birkenau brata i matkę. Jednak, jak dodała, spodziewa się, że tak nie będzie i Ojciec Święty powie o dokonanych tu zbrodniach raczej spoglądając w przyszłość, niż mówiąc dobitnie o grzechach przeszłości.

Na miejscu spotkania z papieżem są również przedstawiciele społeczności żydowskiej z Polski i zagranicy. Henryk Akselrad z Bytomia spodziewa się, że papież, jako Niemiec i głowa Kościoła katolickiego, w tak ważnym miejscu powie słowo: "przepraszam".

Po wysłuchaniu prawie wszystkich dotychczasowych wypowiedzi papieża, spodziewam się w tym miejscu słowa +przepraszam+. Wydaje mi się, że powie: "przepraszam", ale także: +nie zapomnijmy i pamiętajmy na zawsze+. Myślę, że powinien to powiedzieć; to ważne dla środowiska żydowskiego - powiedział Akselrad.

Powinien powiedzieć "przepraszam" jako Niemiec i jako członek Kościoła, który w holokauście miał dodatnie i ujemne strony - ocenił Akselrad. Wizyta Benedykta XVI w byłym obozie Auschwitz-Birkenau zakończyła jego pielgrzymkę do Polski. Papież narodowości niemieckiej odwiedził miejsce, które stało się symbolem ludobójstwa i terroru.

Były hitlerowski obóz jest najbardziej znanym na świecie miejscem męczeństwa i zagłady. Hitlerowcy wymordowali tam ponad milion osób. Większość ofiar to Żydzi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)