Byli brutalnie gwałceni za udział w protestach
Przed irańską komisją parlamentarną udowodniono, że w więzieniach dochodziło do gwałtów na osobach, zatrzymanych po protestach przeciwko reelekcji Mahmuda Ahmadineżada na prezydenta - przyznał anonimowo jeden z parlamentarzystów.
27.08.2009 | aktual.: 27.08.2009 20:47
- Dowiedziono nam, że na niektórych zatrzymanych dokonano gwałtu przy użyciu pałki i butelki po wodzie sodowej - poinformował członek komisji, którego cytuje strona internetowa "Parlemannews". Ofiarami miały paść kobiety oraz młodzi mężczyźni.
Wcześniej o brutalne molestowanie seksualne więźniów oskarżył agentów teherańskiego reżimu lider irańskiej opozycji Mir-Hosejn Musawi i Mehdi Karubi - inny były kandydat na prezydenta. Karubi powołał się w swoich oskarżeniach na relacje osób wypuszczonych z więzień.
Irański rząd odrzucił wówczas te zarzuty i zagroziły Karubiemu prawnymi konsekwencjami. Jednak przewodniczący parlamentu Ali Laridżani oświadczył w ubiegłym tygodniu, że jest gotowy rozważyć wszelkie dokumenty lub inne dowody przedstawione przez Karubiego na poparcie swoich zarzutów.
Zdaniem pokonanego kandydata cztery osoby są gotowe zeznać przed parlamentem, że w więzieniu były wykorzystywane seksualnie.
Masowe demonstracje
Protesty w Iranie wybuchły po ogłoszeniu wyników prezydenckich wyborów z 12 czerwca. Na kolejną kadencję został wówczas wybrany Mahmud Ahmadineżad, z czym nie może się pogodzić opozycja.
Według różnych źródeł podczas demonstracji zginęło od 30 do 70 osób, a kilkuset opozycjonistów trafiło do aresztu. Na początku sierpnia rozpoczęły się ich procesy. Są oskarżani o działania przeciwko bezpieczeństwu kraju.