PolskaByli bici kluczami po jądrach i siedzieli na pałce

Byli bici kluczami po jądrach i siedzieli na pałce

Kibice Polonii i Legii Warszawa złożą zawiadomienie do prokuratury na bicie i poniżanie ich przez policjantów - pisze dziennik "Polska". Według nich, miało do tego dojść w ubiegły wtorek w trakcie zatrzymania przeszło 700 osób przed meczem obydwu drużyn.

10.09.2008 | aktual.: 10.09.2008 11:37

Policjanci mieli, stosując przemoc psychiczną i fizyczną, wymuszać na nich przyznanie się do udziału w nielegalnym zbiegowisku - takie zarzuty dostała każda z 752 zatrzymanych osób. Na początku było spokojnie, ale jak jakaś grupka zaczęła śpiewać, to policjanci wpadli na nas. Dostałam pałką, a kilku dosłownie przebiegło po mnie - roztrzęsiona Agnieszka, 20-letnia studentka polonistyki. "Na ziemię, kurwy!" - krzyczeli.

Jest też kilkanaście innych relacji o biciu w komisariatach kluczami po jądrach i pałkami po całym ciele, zmuszaniu do robienia pompek i przysiadów nago, pozbawiania snu, picia i jedzenia.

Pawła z Ożarowa, studenta technologii żywności w SGGW, przesłuchiwano w komisariacie przy ul. Raginisa. Relacjonuje: policjant kazał zdjąć mi spodenki i majtki. Musiałem nago robić przysiady. Wyzywał mnie od spaślaków. Każdy, który wszedł na przesłuchanie, dostawał otwartą dłonią w twarz, zanim jeszcze cokolwiek powiedział. Na krześle stawiali pałkę na sztorc i kazali mi na niej siadać. Podpisałem oświadczenie, bo jeden policjant powiedział, że za godzinę może mnie tu już nie być. A tak trafię na trzy miesiące do aresztu.

Brutalne zachowania policji potwierdziło nam kilku funkcjonariuszy. Szef powiedział mi wprost: masz wszystkich zmusić, by podpisali przyznanie się do winy. Więc wciskałem tym dzieciakom kit, że je zamkniemy, jeśli nie podpiszą oświadczenia. Gdy nie skutkowało, to koledzy z kryminalnego brali delikwenta do siebie i tam bicie było - mówi wywiadowca z jednej z komend w Warszawie.

235 kibiców przyznało się do zarzutów, ale tylko ośmiu postawiono poważniejsze, jak niszczenie mienia czy napaść na funkcjonariuszy.

W południe ma się odbyć spotkanie kilkudziesięciu najbardziej poszkodowanych kibiców. Wspólnie podpiszą zawiadomienie o popełnieniu przez funkcjonariuszy przestępstwa. Dokument może trafić do prokuratury już jutro - pisze dziennik "Polska".

Zobacz także
Komentarze (0)