Była sekretarz stanu USA krytykuje polskie władze. Dostało się też Trumpowi
Madeleine Albright była jednym z polityków, którzy wprowadzili Polskę do NATO w 1999 roku. Dziś jednak nie ma najlepszego zdania o przywódcach naszego kraju, podobnie zresztą jak o rządzących Węgrami czy Turcją.
Przy okazji promocji swojej nowej książki "Faszyzm: Ostrzeżenie", Albright udzieliła wywiadu National Public Radio. Była sekretarz stanu USA odniosła się do sytuacji politycznej w Europie. Jej zdaniem, premier Węgier Viktor Orban oraz prezydent Turcji Recep Erdogan zgromadzili "zbyt dużo władzy" i pragną zmienić konstytucję oraz panujące w państwie prawa, by przedłużyć swoje rządy. W ocenie Albright, "Polska naśladuje to, co zrobiły Węgry".
- To kraje, w których, w których część polityków w jakiś sposób wykorzystuje czynnik strachu - twierdzi pochodząca z Czechosłowacji była sekretarz stanu USA.
Albright zwraca uwagę, że politykę zarządzanych przez konserwatystów państw Europy aprobuje Donald Trump, którego określiła mianem "najbardziej antydemokratycznego przywódcę w historii Stanów Zjednoczonych".
Zobacz także: Niemcy coraz bardziej islamskie. Paweł Lisicki demaskuje retorykę kraju
- Trump wspiera i chwali ludzi takich jak Orban czy Kaczyński w Polsce, a następnie udaje się na przykład do Polski, stoi obok jej przywódcy i jest bardzo szczęśliwy, że faktycznie obniżyli rolę ich sądownictwa - ocenia.
Zdaniem dyplomatki, Stany Zjednoczone zachowują się dokładnie odwrotnie niż oczekuje tego od nich świat i nie pełnią funkcji globalnego lidera w odpowiedni sposób. Albright twierdzi, że "USA było postrzegane jako "kraj, który stał za demokratycznymi zasadami, prawami człowieka i sprzeciwiał się torturom".
Źródło: National Public Radio