Świat"Była kiedyś mężczyzną". Żona Macrona poszła na wojnę za te słowa

"Była kiedyś mężczyzną". Żona Macrona poszła na wojnę za te słowa

Pierwsza Dama Francji pozywa dwie kobiety za rozpowszechnianie informacji o tym, że jest osobą transpłciową. Pierwsza rozprawa w tej sprawie ma się odbyć 15 czerwca. Stwierdzenia, że Brigitte Macron była kiedyś mężczyzną, znalazły się w centrum uwagi nad Sekwaną, bo są paliwem w wojnie politycznej.

Pierwsza rozprawa ma się odbyć w połowie czerwca
Pierwsza rozprawa ma się odbyć w połowie czerwca
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency
Tomasz Waleński

W ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych mnożyły się wiadomości, w których twierdzono, że pierwsza dama Brigitte Macron (wcześniej Brigitte Trogneux), jest kobietą transpłciową, która po urodzeniu miała na imię Jean-Michel.

Prawnik Brigitte Macron odmówił komentarza na temat pozwu. Jako pierwsza o sprawie poinformowała telewizja M6, która podała, że pozew został złożony przez pierwszą damę wraz z trójką jej dzieci z poprzedniego małżeństwa oraz jej brata.

Brigitte Macron pozywa dwie kobiety

Dwie kobiety, których dotyczy sprawa, zamieściły w grudniu zeszłego roku materiał na temat rzekomej transpłciowości żony prezydenta Macrona w serwisie YouTube. Jedna z kobiet to "niezależna dziennikarka", a druga - jak sama twierdzi - jest duchowym medium.

Pierwsza dama długo nie reagowała na plotki. Zabrała dopiero głos w zeszłym miesiącu na antenie jednej z francuskich stacji radiowych. Macron stwierdziła wtedy, że to "igranie z jej drzewem genealogicznym".

Żona francuskiego prezydenta skomentowała również złożenie samego pozwu. - Zajęło mi pięć i pół dnia, aby znaleźć rozwiązanie tej sytuacji z prawnikiem, który jest specjalistą w tej dziedzinie - powiedziała pierwsza dama, dodając, że wiele osób stojących w obliczu krzywdzących zarzutów czy plotek pozostaje bezsilnych.

Atak na Brigitte Macron doprowadził do obaw przed "trumpizacją" debaty politycznej we Francji. Zjawisko ma związek z rozpowszechnianiem fałszywych informacji w celu potencjalnego wpłynięcia na wyborców. A wybory prezydenckie nad Sekwaną już w kwietniu. W sondażach prowadzi Emmanuel Macron, któremu depcze po piętach Marine Le Pen.

Zobacz też: Wrzawa w Polsce po słowach Marine Le Pen. Reakcja z PiS

Źródło artykułu:WP Wiadomości
francjaemmanuel macronBrigitte Macron
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (379)