Trwa ładowanie...

"Była kiedyś mężczyzną". Żona Macrona poszła na wojnę za te słowa

Pierwsza Dama Francji pozywa dwie kobiety za rozpowszechnianie informacji o tym, że jest osobą transpłciową. Pierwsza rozprawa w tej sprawie ma się odbyć 15 czerwca. Stwierdzenia, że Brigitte Macron była kiedyś mężczyzną, znalazły się w centrum uwagi nad Sekwaną, bo są paliwem w wojnie politycznej.

Pierwsza rozprawa ma się odbyć w połowie czerwca Pierwsza rozprawa ma się odbyć w połowie czerwca Źródło: GETTY, fot: Anadolu Agency
d993rv7
d993rv7

W ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych mnożyły się wiadomości, w których twierdzono, że pierwsza dama Brigitte Macron (wcześniej Brigitte Trogneux), jest kobietą transpłciową, która po urodzeniu miała na imię Jean-Michel.

Prawnik Brigitte Macron odmówił komentarza na temat pozwu. Jako pierwsza o sprawie poinformowała telewizja M6, która podała, że pozew został złożony przez pierwszą damę wraz z trójką jej dzieci z poprzedniego małżeństwa oraz jej brata.

Brigitte Macron pozywa dwie kobiety

Dwie kobiety, których dotyczy sprawa, zamieściły w grudniu zeszłego roku materiał na temat rzekomej transpłciowości żony prezydenta Macrona w serwisie YouTube. Jedna z kobiet to "niezależna dziennikarka", a druga - jak sama twierdzi - jest duchowym medium.

d993rv7

Pierwsza dama długo nie reagowała na plotki. Zabrała dopiero głos w zeszłym miesiącu na antenie jednej z francuskich stacji radiowych. Macron stwierdziła wtedy, że to "igranie z jej drzewem genealogicznym".

Żona francuskiego prezydenta skomentowała również złożenie samego pozwu. - Zajęło mi pięć i pół dnia, aby znaleźć rozwiązanie tej sytuacji z prawnikiem, który jest specjalistą w tej dziedzinie - powiedziała pierwsza dama, dodając, że wiele osób stojących w obliczu krzywdzących zarzutów czy plotek pozostaje bezsilnych.

Atak na Brigitte Macron doprowadził do obaw przed "trumpizacją" debaty politycznej we Francji. Zjawisko ma związek z rozpowszechnianiem fałszywych informacji w celu potencjalnego wpłynięcia na wyborców. A wybory prezydenckie nad Sekwaną już w kwietniu. W sondażach prowadzi Emmanuel Macron, któremu depcze po piętach Marine Le Pen.

d993rv7

Zobacz też: Wrzawa w Polsce po słowach Marine Le Pen. Reakcja z PiS

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d993rv7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d993rv7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj