"Był spokojny i kulturalny - posiedzi 12 lat za napady?"
Nawet na 12 lat może trafić do więzienia 36-letni mieszkaniec powiatu pabianickiego (Łódzkie), podejrzany o kilka napadów na placówki bankowe. Mężczyzna usłyszał już prokuratorski zarzut napadu na jedną placówkę i został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
19.12.2010 | aktual.: 19.12.2010 12:43
Zarzut dotyczy napadu na placówkę bankową przy ul. Nastrojowej w Łodzi. Doszło do niego 10 listopada tuż przed godziną 18.
- Mężczyzna wszedł do banku i przy ladzie zasięgał informacji dotyczącej możliwości uzyskania kredytu gotówkowego. Był spokojny i kulturalny. Czekał na moment, gdy w banku nie było innych klientów. Wówczas położył na ladzie przedmiot przypominający pistolet i zażądał wydania gotówki. Pracownicy placówki w obawie o zdrowie i życie oddali rabusiowi pieniądze, a on spokojnie opuścił budynek i oddalił się w bliżej nieokreślonym kierunku - poinformowała Magdalena Zielińska z łódzkiej policji.
Dzięki zeznaniom świadków funkcjonariusze ustalili rysopis sprawcy i sporządzili jego portret pamięciowy. Poszukiwania trwały ponad miesiąc, ale zakończyły się sukcesem policji, która w miejscu zamieszkania zatrzymała 36-latka z powiatu pabianickiego. Od prokuratora Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty mężczyzna usłyszał zarzut dokonania rozboju, a później, po decyzji sądu, został aresztowany na dwa miesiące.
Podejrzewany nie był dotychczas karany. Jest żonaty, pracuje w sklepie internetowym, który prowadzi jego małżonka. Śledczy przypuszczają, że oprócz napadu na placówkę przy ul. Nastrojowej, sprawca ma na koncie również sześć innych napadów i usiłowań napadów na placówki bankowe na terenie Łodzi. Z placówek tych skradziono w sumie 70 tys. zł.
- Przestępstwa te miały miejsce w okresie od maja do listopada bieżącego roku. Za każdym razem rysopis i modus operandi sprawcy były podobne i charakterystyczne dla rabusia bankowego z ulicy Nastrojowej. Dlatego też prokurator i policjanci zaangażowani w śledztwo będą teraz skrupulatnie analizować pozostałe sprawy i nie wykluczają, że w najbliższym czasie tymczasowo aresztowany 36-latek usłyszy zarzuty popełnienia kolejnych przestępstw - wyjaśniła Zielińska.
Dodała, że za rozbój mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 12 lat.