Buzek apeluje do Białorusi: zwolnić demonstrantów!
Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zaapelował do władz białoruskich o natychmiastowe zwolnienie uczestników protestów zatrzymanych w środę wieczorem w różnych miastach Białorusi.
23.06.2011 | aktual.: 23.06.2011 14:35
"Wzywam władze białoruskie do natychmiastowego zwolnienia zatrzymanych wczoraj wieczorem protestujących, którzy jeszcze przebywają w areszcie" - napisał Buzek w czwartkowym komunikacie, potępiając gwałtowną reakcję władz na demonstracje.
"Prawdziwi przywódcy słuchają głosu swego narodu; dyktatorzy wtrącają ich do więzienia za słuszne żądania" - podkreślił szef Parlamentu Europejskiego.
Buzek wyraził przekonanie, że na Białorusi nastąpią ostatecznie zmiany, tak jak to się dzieje w Afryce Północnej. "Represyjne środki sprawią tylko, że zmiany te będą w większym stopniu nieuniknione" - ocenił.
Zaznaczył, że Parlament Europejski zawsze stoi po stronie narodu białoruskiego. "Ma on przed sobą zasłużoną przyszłość europejską i zawsze będziemy go wspierać" - zapewnił.
Według Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" białoruskie siły bezpieczeństwa zatrzymały w środę wieczorem w różnych miastach ok. 450 uczestników wieców protestacyjnych. Niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti" pisze, powołując się na agencję BiełaPAN, że w czwartek rozpoczęły się w Mińsku procesy niektórych zatrzymanych.
Akcje milczącego protestu "Rewolucja za pośrednictwem sieci społecznej" odbyły się w środę po raz trzeci. Jej organizatorzy przez internet zapraszają ludzi, by przyszli na centralne place w swoich miastach i wzięli udział w milczącym proteście. Uczestnicy nie wykrzykują żadnych haseł ani nie wykorzystują zabronionej opozycyjnej symboliki narodowej.