Bush: traktat ABM do lamusa
Przebywający z wizytą w Hiszpanii prezydent USA George W. Bush określił jako relikt przeszłości obowiązujący od 1972 roku rosyjsko-amerykański traktat o obronie przeciwrakietowej (ABM).
Bush bronił w ten sposób amerykańskiej idei tarczy rakietowej (NMD), mającej uchronić terytorium USA przed atakiem jądrowym ze strony tzw. państw nieobliczalnych (m.in. Korea Płn., Iran) lub międzynarodowych organizacji terrorystycznych.
Europejscy partnerzy USA z NATO są sceptyczni wobec programu NMD, obawiając się, że doprowadzi on do nowego wyścigu zbrojeń. System antyrakietowy krytykowany jest również przez Rosję, która podkreśla, że jest on sprzeczny z traktatem ABM. Jednym z najważniejszych celów wizyty Busha w Europie jest przekonanie sojuszników do NMD.
Amerykański prezydent powiedział, że traktat o obronie przeciwrakietowej nie pozwala ludziom miłującym wolność na przewidywanie wydarzeń mogących nastąpić w przyszłości. Dlatego musimy odłożyć go na bok - dodał Bush.
Nigdzie nie zostało udowodnione, że ta inicjatywa obronna jest czymś, co nie wytworzy większego i lepszego bezpieczeństwa - powiedział hiszpański premier Jose Maria Aznar. Po czterech godzinach rozmów obaj przywódcy wydali w sprawie NMD wspólne oświadczenie.(ck)