Bush stara się o nowe fundusze na wojnę w Iraku
Administracja prezydenta Busha zamierza
starać się w Kongresie o dodatkowe 70 mld dolarów na wojnę w
Iraku i operacje wojenne w Afganistanie - podał "Washington Post".
Dotychczasowy koszt tych wojen wzrósłby tym samym do 225 mld dolarów, licząc od momentu inwazji na Irak w marcu ubiegłego roku. Oznacza to znacznie większy wzrost wydatków wojennych w porównaniu z tym, co sugerowała na początku administracja Busha.
Powołując się na źródła w Pentagonie i Kongresie dziennik pisze, że George Bush prawdopodobnie skieruje wniosek o dodatkowe fundusze na początku przyszłego roku - zakładając oczywiście, że wygra wybory i pozostanie na drugą kadencję.
Chodzi tu o tzw. fundusze nagłej potrzeby, niezależne od już przydzielonych przez Kongres na wojnę 25 mld dolarów w budżecie na rok 2005, a ściślej na rok podatkowy rozpoczęty 1 października. Koszty wojny więc rosną, gdyż w 2004 r. Pentagon wydał na nią 65 mld dolarów.
W najnowszym wniosku administracji zawarto m.in. dodatkowe 30 mld dolarów dla wojsk lądowych na operacje militarne w Iraku i 6 mld na odnawianie sprzętu zużytego lub zniszczonego w czasie intensywnych walk. Reszta to koszty przeprofilowania wojsk na kontyngent zdolny do szybszych operacji, odrębne wydatki na piechotę morską, wydatki CIA oraz dalsze koszty odbudowy Iraku, pokrywane z budżetu Departamentu Stanu.
W Kongresie nasilają się narzekania, że wydatki na wojnę w Iraku stale rosną i że jego członkowie są zaskakiwani przez Busha wciąż nowymi wnioskami o fundusze.