Bush planuje rozbudowę armii
Prezydent USA George W.Bush powiedział, że planuje zwiększenie rozmiarów sił zbrojnych USA, by sprostać zadaniom związanym z długoterminową walką z terroryzmem - poinformował na swojej stronie internetowej dziennik "Washington Post".
20.12.2006 | aktual.: 20.12.2006 06:21
W wywiadzie udzielonym dziennikowi we wtorek Bush poinformował, że nakazał ministrowi obrony Robertowi Gatesowi opracowanie planów zwiększenia liczebności sił zbrojnych.
Skłaniam się ku przekonaniu, że naprawdę potrzeba nam zwiększenia naszych oddziałów - armii, marines - powiedział prezydent.
Rozmawiałem o tym z sekretarzem (ministrem) Gatesem, ma on poświęcić jakiś czas na rozmowy z ludźmi w budynku (prawd. Pentagonu) i wrócić do mnie z rekomendacją, w jaki sposób procedować dalej z tą sprawą - powiedział Bush.
Jak napisał "Washington Post", prezydent powiązał rozbudowę sił zbrojnych bardziej z potrzebami związanymi z walką z terroryzmem aniżeli konkretnie z konfliktem w Iraku.
Jest to trafne spostrzeżenie, że ta wojna ideologiczna, w trakcie której jesteśmy, potrwa jeszcze przez jakiś czas i że będziemy potrzebowali wojska, które będzie zdolne do podtrzymania naszych wysiłków i pomoże nam w osiągnięciu pokoju - powiedział.
Wsparcie sił USA w Iraku jest jedną z opcji branych pod uwagę przez administrację Busha w związku z poszukiwaniami rozwiązań służących stłumieniu narastających tam walk wewnętrznych.
Według waszyngtońskiego dziennika, Bush na zaprezentował żadnych szacunków co do niezbędnego zwiększenia liczby żołnierzy.
Armia amerykańska otrzymała już wcześniej zgodę na zwiększenie liczby żołnierzy z 482 tys. do maksimum 512 tys., jednak ten limit osobowy nie został jeszcze osiągnięty. Obecnie armia liczy 507 tys. żołnierzy, natomiast korpus marines 180 tys. W Gwardii Narodowej i w rezerwie pozostaje ponad pół miliona żołnierzy - rezerwistów.
W dokumencie opublikowanym w poniedziałek przez Biały Dom podano, że w Iraku przebywa obecnie 134 tys. żołnierzy USA, a w Afganistanie 21 tys.