Syn byłego prezydenta obejmował władzę w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach - wprowadził się do Białego Domu dzięki decyzji Sądu Najwyższego, który rozstrzygnął spór trwający sześć tygodni po zakwestionowaniu oficjalnych wyników wyborów przez jego demokratycznego rywala, byłego wiceprezydenta Ala Gore.
Reprezentujący Partię Republikańską Bush otrzymał w wyborach o pół miliona mniej głosów bezpośrednich niż Gore, ale zwyciężył minimalną większością głosów elektorskich (które w USA decydują o wyniku). (and)