Bush o tysiącu amerykańskich ofiar w Iraku
Opłakujemy stratę każdego życia -
powiedział prezydent George W. Bush w reakcji na
doniesienia, że poprzedniego dnia liczba żołnierzy amerykańskich,
którzy zginęli w Iraku, przekroczyła tysiąc.
Zarazem Bush zapewniał, na spotkaniu z przywódcami Kongresu USA, że Stany Zjednoczone czynią postępy w wojnie z terroryzmem. Wciąż jesteśmy w stanie wojny - zastrzegł prezydent. Musimy uczynić wszystko, żeby chronić nasz kraj.
Pamięć poległych w Iraku żołnierzy amerykańskich "uczcimy, doprowadzając misję iracką do końca" - powiedział Bush. Zdecydowana większość żołnierzy amerykańskich zginęła w Iraku po 1 maja 2003, kiedy prezydent Bush ogłosił zakończenie głównych działań wojennych w tym kraju.
Rzecznik Białego Domu Scott McClellan poinformował we wtorek, że od początku inwazji na Irak w marcu 2003 r. śmierć poniosło 997 żołnierzy i trzech cywilnych pracowników Ministerstwa Obrony. Prawie 7 tys. amerykańskich żołnierzy zostało w tym samym czasie rannych.
Kandydat Demokratów na prezydenta John Kerry oświadczył, że to "tragiczna cezura w wojnie w Iraku".