"Bush mija się z rzeczywistością"
Już straciliśmy rachubę, jak wiele razy
prezydent USA George W. Bush mówił Amerykanom, by ignorowali, to
co widzą i słyszą i udawali, że w Iraku wszystko idzie jak trzeba -
pisze o przemówieniu amerykańskiego prezydenta w Waszyngtonie
piątkowy "New York Times".
07.10.2005 | aktual.: 07.10.2005 10:54
Zdaniem gazety, w czwartkowej mowie Bush udzielił poparcia swojej polityce według starych reguł: złe pytania, złe odpowiedzi, żadnych nowych perspektyw.
Jego mowa nie dotyczyła jednak obecnych wyzwań, była tylko powtórką retoryki z 11 września 2001 roku - podkreśla dziennik w innym komentarzu i dodaje, że to sugeruje unikanie rzeczywistości.
Gdy po raz kolejny w czwartek nowojorczycy zostali ostrzeżeni o zagrożeniu atakiem terrorystycznym, Bush wykorzystał chwilę i wygłosił przemówienie, które - wydawałoby się - idealnie do tego pasuje - podkreśla "New York Times".
Jednak na nerwy działa nieumiejętność Busha wyjścia poza swą wielką chwilę z 2001 roku, a fakt, że jego doradcy wciąż zapewniają go, by eksploatował temat 11 września, wręcz doprowadza do szału - dodaje "New York Times", zauważając, że wspomnienia tragedii w Nowym Jorku wciąż są świeże i bolesne.