Również w niedzielę generał Richard Myers, przewodniczący amerykańskiego kolegium szefów sztabów powiedział w telewizji ABC, że jeśli będzie to możliwe, siły USA schwytają bin Ladena żywego podczas operacji w Afganistanie. Zastrzegł jednak, że jeżeli będzie to konieczne, będą latać kule.
Z kolei Bob Woodward z Washington Post, znany ze zdemaskowania afery Watergate, twierdzi, iż zlikwidowanie bin Ladena i jego organizacji będzie najobszerniejszą i najbardziej bezwzględną tajną operacja od czasu utworzenia Centralnej Agencji Wywiadowczej w 1947 roku. Woodword w swoim artykule powołał się na wyższych przedstawicieli władz USA, nie podając ich nazwisk.
Według Woodwarda prezydent miał zasilić budżet agencji kwotą ponad miliarda dolarów, z czego większość pójdzie właśnie na tę operację. Cechować ją będzie "bezprecedensowe" koordynowanie działań CIA, komandosów i innych rodzajów sił zbrojnych. Jak twierdzą informatorzy Woodwarda, amerykański wywiad ustalił ostatnio słabe punkty organizacji bin Laden i to właśnie one staną się celem planowanego ataku.
Według Washington Post, Bush oświadczył swym doradcom, iż ostateczne zwycięstwo nad bin Ladenem jest warte nawet niepowodzenia niektórych indywidualnych operacji, prowadzących ku temu celowi. (kar, ajg)