Bush chwali się sukcesami w wojnie z terroryzmem
Prezydent USA George W. Bush przypomniał dokonania swego rządu w wojnie z terroryzmem i ponownie starał się przedstawić operację w Iraku, jako część tej kampanii, podkreślając, że Ameryka jest bezpieczniejsza po usunięciu Saddama Husajna.
12.07.2004 | aktual.: 12.07.2004 19:36
Przemawiając w Oak Ridge w stanie Tennessee, Bush powiedział, że stanowcza polityka USA wobec międzynarodowego terroryzmu podziałała odstraszająco na rządy, które wspierają terrorystów i zajmują się rozprzestrzenianiem broni masowego rażenia.
Wystosowaliśmy to przesłanie w najsilniejszych dyplomatycznych kategoriach i działaliśmy, kiedy sytuacja wymagała działania. Każdy potencjalny przeciwnik teraz wie, że terroryzm i proliferacja pociągają za sobą poważne konsekwencje i mądry kurs nakazuje porzucenie tych celów - oświadczył prezydent.
Bush ponownie bronił swej decyzji o użyciu siły przeciw Irakowi mówiąc, że jego administracja miała informacje wywiadu wskazujące na posiadanie przez reżim Saddama broni chemicznej i biologicznej. Dodał jednak, że nawet jeśli się okazało, że broni tej nie było w Iraku, to usunięcie tego reżimu było potrzebne z innych powodów.
Przypominając, że Libia wyrzekła się produkcji broni masowego rażenia i sponsorowania terroryzmu, prezydent dał do zrozumienia, że stało się to dzięki inwazji na Irak.
Wspomniał też o planach budowy demokracji w Iraku jako przykładu dla całego regionu Bliskiego Wschodu i Zatoki Perskiej. Demokracja - jego zdaniem - stwarza mniej podatny grunt dla terroryzmu.
Zdaniem obserwatorów, przemówienie w Oak Ridge było kolejnym etapem propagandowej kontrofensywy Białego Domu w sytuacji, gdy poparcie dla wojny w Iraku maleje w USA. Większość Amerykanów uważa obecnie inwazję tego kraju za niepotrzebną.