Bush pojawił się w poniedziałek przed kawiarnią w budynku rządowym w pobliżu Białego Domu, gdzie pozdrowił pracowników pijących poranną kawę. Jestem tutaj, aby przypomnieć ludziom, że najlepszą metodą walki z terroryzmem jest nie pozwolić mu zastraszyć Ameryki - powiedział Bush.
Wielu ludzi, którzy pracują w tym budynku, było w minionym tygodniu głęboko zaniepokojonych o swoje życie. Jest tutaj mnóstwo odważnych ludzi, którzy wrócili do pracy. Chcę im za to podziękować i przypomnieć, że mamy wiele pracy do wykonania - dodał amerykański prezydent.
Tymczasem 71% Amerykanów opowiada się za prowadzeniem przez USA wojny przeciw krajom pomagającym terrorystom, nawet jeżeli miałoby to spowodować wiele ofiar, wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu.
Sondaż przeprowadzony na zlecenie agencji Reuters przez instytut John Zogby w dniach 14-16 września pokazuje także, że prawie 90% ankietowanych aprobuje działania prezydenta George`a W. Busha.
Zapytani, czy poparliby wojnę wszelkimi środkami przeciw krajom, które ukrywają lub pomagają terrorystom, 75% odpowiedziało, że tak, podczas gdy przeciwnego zdania było 18%.
Poparcie to tylko nieznacznie zmniejszyło się, kiedy respondenci zostali zapytani o poparcie, jeżeli taka wojna spowodowałaby znaczną liczbę amerykańskich ofiar. W tym przypadku poparło ją 71%, sprzeciwiło się temu 21%, zaś reszta nie miała zdania. (aso)
