Burza wokół Rosji. Jest oświadczenie MSZ
Nie ustaje zamieszanie wokół stanowiska Polski w sprawie członkostwa Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w tej sprawie oświadczenie.
Odnosząc się do doniesień medialnych dotyczących stanowiska Polski MSZ informuje, że stanowisko resortu zostało opublikowane.... w depeszy PAP z dn. 10 czerwca.
"Polska niezmiennie podkreśla, że nielegalne działania Federacji Rosyjskiej, w tym okupacja i aneksja Krymu, czynią Federację Rosyjską państwem odpowiedzialną za zaistniały kryzys w Radzie Europy" - czytamy.
MSZ podkreśla, że Federacja Rosyjska pozostaje od wielu lat pełnoprawnym członkiem Rady Europy: nie została z niej wykluczona, a jej członkostwo nie było i nie jest zawieszone.
"Jednakże od 3 lat delegacja rosyjska do Zgromadzenia Parlamentarnego RE nie brała udziału w posiedzeniach w odpowiedzi na odebranie jej przez Zgromadzenie Parlamentarne RE prawa głosowania na tym forum. Rosja przestała płacić swoją składkę do budżetu RE 2 lata temu" - przypomina resort.
MSZ podkreśla, że w maju w Helsinkach ministrowie nie decydowali w sprawie powrotu Rosji do prac Zgromadzenia Parlamentarnego RE, "w szczególności zaś - czytamy - nie odbyło się w tej materii jakiekolwiek głosowanie".
"Decyzja Komitetu Ministrów nie dotyczyła charakteru członkostwa jakiegokolwiek państwa w Radzie Europy. W głosowaniu nad przyjęciem decyzji Komitetu Ministrów Polska zajęła konstruktywne stanowisko, zbieżne z 38 państwami, w tym zdecydowaną większością państw UE (m.in. V4, Wielką Brytanią, Niemcami i Francją), które kierowały się chęcią przezwyciężenia kryzysu Rady Europy" - wyjaśnia MSZ.
"W toku prac nad projektem tej decyzji, Polska bardzo wyraźnie wskazywała na potrzebę pełnego respektowania przez Rosję wymogu wpuszczenia na swoje terytorium, a także inne kontrolowane przez siebie obszary, przedstawicieli Rady Europy, w tym zwłaszcza Komisarz Praw Człowieka i ciał monitoringowych, oraz rzetelnego i sprawnego wykonywania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka" - podkreślono.
Resort tłumaczy, że przywrócenie prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE znajduje się w gestii jedynie Zgromadzenia Parlamentarnego, a nie Komitetu Ministrów.
"Z racji tego, że większość Zgromadzenia nie poparła wniosku uznającego, iż Rosja nie spełnia przesłanek merytorycznych pozwalających na udział jej delegacji parlamentarnej w pracach Zgromadzenia Parlamentarnego RE, parlamentarzyści kilku państw, w tym Polski, ogłosili zakończenie udziału w sesji" - podsumowuje MSZ.
O co chodzi?
Przypomnijmy, zamieszanie wokół stanowiska Polski wobec Rosji powstało po publikacji portalu Onet. Wynikało z niej, że polski rząd w połowie maja w Helsinkach poparł deklarację, która umożliwiła Rosji przywrócenie prawa głosu w Radzie Europy. Decyzję o powrocie Federacji Rosji do RE miał podjąć m.in. polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Poparcie deklaracji miało zszokować naszych wschodnich sąsiadów.
Sprawę komentował w czwartek w programie "Tłit" rzecznik rządu Piotr Muller. - To nieprawda, Rosja nie miała nigdy zawieszonego członkostwa w RE, tylko prawo do głosowania w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE. Polska była przeciwko odwieszeniu tego prawa. Nie rozumiem skąd jeden z portali wykreował taką informację, to powielanie nieprawdziwych tez. Polska nie głosowała w żaden sposób za przywróceniem Rosji do RE, głosowaliśmy za zachowaniem zawieszenia głosowania - tłumaczył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl