Burza w Sejmie. Przemysław Czarnek grzmiał z mównicy
- To, co pan zrobił, jest groźbą karalną i za to będzie pan siedział - grzmiał z mównicy Przemysław Czarnek do Borysa Budki. Wszystko z powodu emocji, które wybuchły w Sejmie po reasumpcji głosowania nad wnioskiem o odroczenie posiedzenia Sejmu.
Mocne słowa ministra Przemysława Czarnka to reakcja na słowa Borysa Budki z Platformy Obywatelskiej, który zarzucił marszałek Elżbiecie Witek "nielegalne działanie".
Burza w Sejmie. Przemysław Czarnek grzmiał z mównicy
- W sposób nielegalny poddała pani pod głosowanie wniosek, który mógł być głosowany dopiero 2 września, bo taka była decyzja Sejmu, a nie pani marszałek i to, co pani teraz robi, jest absolutnie nielegalne - mówił Budka z mównicy sejmowej chwilę po reasumpcji głosowania w Sejmie.
To właśnie na te słowa zareagował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. - Jeżeli to, co demokratyczny Sejm zdecydował, jest przestępstwem, w takim razie to, co pan zrobił, jest groźbą karalną i za to będzie pan siedział - krzyczał członek PiS.
"Lex TVN". Piotr Zgorzelski: w tej sprawie PiS nie ma większości
Przemysław Czarnek do opozycji: Uszanujcie demokrację!
Chwilę później Przemysław Czarek ponownie pojawił się na mównicy w Sejmie, by przeczytać posłom opozycji punkt regulaminu Sejmu mówiący o tym, kiedy reasumpcja może być przeprowadzona.
- "Wniosek o reasumpcję głosowania zgłasza się, w razie gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości. Sejm może dokonać reasumpcji głosowania". To zrobił Sejm większością głosów, w sposób demokratyczny - podkreślił Przemysław Czarnek.
- Proszę wskazać podstawę prawną do kwestionowania wniosku o reasumpcję głosowania. Nie macie takie argumentacji, więc uszanujcie demokrację - krzyczał minister edukacji i nauki.
Reasumpcja po głosowaniu. Burza w Sejmie
W środę w Sejmie doszło do niespotykanej sytuacji. Początkowo, około godziny 18 Sejm przegłosował większością głosów wniosek o odroczenie posiedzenia do 2 września. Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, PiS zabrakło w tym głosowaniu dwóch głosów swoich własnych polityków.
Po przegranym głosowaniu marszałek Elżbieta Witek ogłosiła przerwę. Zaledwie kilkanaście minut później pojawiły się pierwsze informacje o przeciąganiu na swoją stronę przez PiS posłów Kukiz'15. Ostatecznie okazało się to prawdą, a po godzinie 19 Sejm najpierw zagłosował za reasumpcją głosowania, a następnie za odrzuceniem odroczenia obrad.
Oznacza to, że jeszcze w środę Sejm zdecyduje o losach nowelizacji "Lex TVN", która w ostatnich tygodniach budzi wielkie emocje w Polsce i za granicą.