Bundeswehra nie pojedzie do Iraku
Niemiecki rząd wyklucza wojskowe zaangażowanie Niemiec w Iraku, jego "jasne i jednoznaczne stanowisko" w tej sprawie nie zmieniło się - oświadczył rzecznik rządu Thomas Steg.
Zareagował w ten sposób na wypowiedź ministra obrony Petera Strucka (SPD), który dopuścił - co prawda tylko w teorii - możliwość wysłania żołnierzy Bunsdeswehry do Iraku.
W wywiadzie, opublikowanym w niedzielę w tygodniku "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", Struck powiedział: "Dotychczas NATO współpracowało w Iraku pośrednio, wspomagając Polskę logistycznie i organizacyjnie. Rząd niemiecki polskiej prośbie wcale się nie opierał. NATO jest - moim zdaniem - sojuszem, który przez długie lata będzie istotnym gwarantem światowego bezpieczeństwa. Nie widzę alternatywy".
Zdaniem Strucka, w przypadku podjęcia przez ONZ odpowiednich uchwał i poproszenia NATO o przejęcie większej odpowiedzialności, nie będzie żadnego powodu, aby sprzeciwiać się większemu zaangażowaniu sojuszu w Iraku.
Niemiecki minister obrony nie wykluczył w wywiadzie udziału żołnierzy Bundeswehry w takim przedsięwzięciu. "Gdy NATO podejmie odpowiednie decyzje, możemy zostać poproszeni o pomoc. Udzielenie odpowiedzi będzie wtedy sprawą narodowych rządów. Teraz jest to jednak tylko teoretyczne pytanie" - wyjaśnił Struck.