ŚwiatBułgarzy protestują przeciwko utajnieniu akt SB

Bułgarzy protestują przeciwko utajnieniu akt SB

Kilka tysięcy osób protestowało w sobotę w Sofii przeciw utajnieniu archiwów byłego SB. Faktyczne utajnienie archiwów komunistycznych służb specjalnych przewidziane jest w przyjętej przez parlament ustawie o informacji niejawnej.

Liderka opozycyjnego, centroprawicowego Związku Sił Demokratycznych i była minister spraw zagranicznych Nadeżda Michajłowa powiedziała podczas manifestacji, że nie wolno dopuścić pogrzebania przeszłości. Podkreśliła, że tajemnice SB nie są tajemnicami Bułgarii, by chronić je przed społeczeństwem.

Michajłowa zwróciła się do prezydenta Georgi Pyrwanowa, dawnego przywódcy postkomunistycznej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej, o zawetowanie ustawy.

Ustawa o informacji niejawnej, mająca dostosować przepisy bułgarskie do wymogów NATO, przewiduje m.in. likwidację powołanej rok temu przez parlament komisji lustracyjnej.

Według jej byłego szefa Metodego Andrejewa, likwidacja komisji i faktyczne zaprzestanie lustracji osób na kierowniczych stanowiskach w administracji państwowej i osobistości publicznych oznacza, że lobby byłych służb bezpieczeństwa zadało jeden z najpoważniejszych ciosów społeczeństwu obywatelskiemu.

Zdaniem Andrejewa, główną odpowiedzialność za faktyczne zamknięcie archiwów byłej SB ponosi osobiście premier Symeon.

Komisja twierdzi, że około 600-800 tys. Bułgarów było inwigilowanych i rozpracowywanych przez byłe służby specjalne. Około 120 tys. z nich ma swe teczki w archiwach SB.

Komisja lustracyjna, która powstała rok temu, opracowała dziewięć raportów, sprawdzając posłów i ministrów sprawujących funkcje w latach 1990-2001, a także kandydatów w wyborach parlamentarnych w 2001 r. i urzędników wyższych szczebli administracji państwowej. Nie zdążyła zlustrować dyplomatów, członków prawosławnego Świętego Synodu, pracowników sądownictwa, bankierów i osób, które na początku lat 90. otrzymały ogromne, bezzwrotne kredyty.

Według wiceprzewodniczącego ZSD, Edwina Sugarewa, nowa ustawa znosi całkowicie mechanizm lustracji osób, które zajmują i będą zajmować stanowiska publiczne. Od dzisiaj byli współpracownicy SB będą mogli zajmować każde stanowisko, w tym prezydenta - ocenił Sugarew.

Ustawa o informacji niejawnej zmieniła przyjętą w 1997 r. ustawę o dostępie do archiwów byłej SB, która po raz pierwszy dała Bułgarom wgląd we własne teczki gromadzone na nich przez komunistyczne służby i pozwoliła rozpocząć proces lustracji. (mk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)