Wśród piątki posłów są cztery kobiety. Możliwe, że liczba "separatystów" jeszcze wzrośnie. Mało znani szerszej opinii publicznej posłowie, opuszczający klub Narodowego Ruchu Symeona II, nie mają zamiaru odchodzić z parlamentu, choć znaleźli się tam praktycznie tylko dzięki autorytetowi byłego cara. Posłowie ci deklarują, że odchodzą, gdyż rząd Symeona Sakskoburggotskiego nie realizuje obietnic wyborczych, a jako parlamentarzyści niezależni będą mogli zrobić to lepiej.
Dowodem ostrych sprzeczności w łonie carskiej formacji był niedawny list otwarty grupy jej posłów, w którym zaapelowano do rządu o natychmiastową zmianę polityki gospodarczej i socjalnej. Narodowy Ruch Symeona II w czerwcowych wyborach zdobył połowę miejsc w bułgarskim parlamencie i rządzi w koalicji z partią turecką. (jask)