ŚwiatBułgaria: rok po zamachu w Burgas - ślady prowadzą do Hezbollahu

Bułgaria: rok po zamachu w Burgas - ślady prowadzą do Hezbollahu

Minął rok od terrorystycznego zamachu w bułgarskim czarnomorskim porcie Burgas, ale śledztwo w tej sprawie jeszcze się nie zakończyło. Przedłużono je właśnie o kolejne 5 miesięcy. Według szefa MSW Cwetlina Jowczewa "są wyraźne ślady prowadzące do Hezbollahu".

Bułgaria: rok po zamachu w Burgas - ślady prowadzą do Hezbollahu
Źródło zdjęć: © AFP | Bgns / Bourgas Info

18.07.2013 12:45

18 lipca 2012 roku obok autobusu z izraelskimi turystami wybuchła bomba. Zginęło osiem osób - Izraelczycy, bułgarski kierowca i zamachowiec. Z ustaleń śledztwa, o których poinformowała w czwartek burgaska prokurator Kalina Czapkynowa, wynika, że zamachowiec nie był samobójcą - ładunek, który miał w plecaku, zdetonowano zdalnie.

Tożsamości zamachowca wciąż nie ustalono, chociaż policja dysponuje jego zdjęciami. W bazach danych Interpolu i Europolu nie ma informacji o takiej osobie. Według Czapkynowej taktyka organizatorów zamachu polegała właśnie na wykorzystaniu kogoś, kto nie był notowany przez żadną służbę policyjną. Są hipotezy, że dwoje wspólników zamachowca znajduje się obecnie w Libanie, lecz od dalszych wyników śledztwa zależy ewentualne złożenie wniosku o ich ekstradycję - dodała.

Czapkynowa podkreśliła, że "śledztwo weszło w bardzo zaawansowaną fazę". Poinformowała, że przesłuchano 150 świadków, i przeprowadzono wiele ekspertyz.

- Zamachowcy byli nadzwyczaj dobrze przygotowani - powiedział szef MSW Cwetlin Jowczew. Wskazał, że bardzo umiejętnie ukrywali swoją tożsamość, trasy dotarcia do Burgas, zamiary i fakt, że są powiązani między sobą.

- Są wyraźne ślady, że za zamachem stoi Hezbollah, wskazują na to zebrane dotychczas dane. Z procesowego punktu widzenia wszystko zależy jednak od toczącego się śledztwa, w tym od wyników ekspertyz - wskazał. Powiedział też, że z wymiany informacji z zagranicznymi partnerami wynika, iż potwierdzają się wnioski bułgarskich ekspertów.

W śledztwie ustalono, że organizacją zamachu i jego bezpośrednią realizacją na terytorium bułgarskim zajmowały się trzy osoby, posiadające fałszywe dokumenty.

W lutym br. bułgarskie MSW poinformowało, że szyickie ugrupowanie libańskie Hezbollah było domniemanym organizatorem zamachu terrorystycznego w Burgas. - Mamy podstawy do przypuszczeń, że dwóch zamachowców było finansowanych przez Hezbollah - wskazywał ówczesny szef MSW Cwetan Cwetanow. Obecny minister potwierdził stanowisko poprzednika.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)