Bułgaria-Polska: spór o misję w Iraku

Bułgarscy żołnierze stacjonują w polskiej środkowo-południowej strefie stabilizacji Iraku. W poniedziałek szef sztabu generalnego bułgarskiej armii gen. Nikoła Kolew wyraził opinię, że w zakres zadań kontyngentu bułgarskiego nie powinno wchodzić sprawowanie cywilnej kontroli nad leżącym w tej strefie miastem Karbala.

"Jeżeli Karbala po wycofaniu się Amerykanów pozostanie bez administracji cywilnej, to funkcję tę powinien przejąć polski kontyngent" - zacytowało gen. Kolewa publiczne radio bułgarskie.

Według bułgarskich mediów, dowództwo 480-osobowego kontyngentu bułgarskiego jest bardzo zaniepokojone, że Bułgarzy mieliby sprawować kontrolę cywilną nad 600-tysięczną Karbalą.

W poniedziałek gen. Kolew zapowiadał, że sprawa ta będzie poruszona w rozmowach z prezydentem Kwaśniewskim, który tego dnia rozpoczął wizytę w Bułgarii.

Prasa bułgarska poinformowała, że prezydenci Georgij Pyrwanow i Aleksander Kwaśniewski "nie porozumieli się w sprawie bułgarskiego batalionu".

"Zmuszają nas do objęcia władzy w Karbali, a my nie chcemy", "Pyrwanow przeciw objęciu kierownictwa cywilnego" - piszą bułgarskie gazety.

Główne media elektroniczne - radio i telewizja publiczna oraz największa prywatna telewizja BTV - na pierwszym miejscu w swoich wiadomościach o wizycie cytowały Pyrwanowa, który powiedział na konferencji prasowej z Kwaśniewskim: "Naszą misją jest wsparcie wysiłków, mających na celu odbudowę Iraku. Nie możemy sobie wyobrazić przejęcia przez nasze jednostki funkcji tworzącego się w tych regionach irackiego kierownictwa cywilnego".

Te słowa bułgarskiego prezydenta cytowane są przez wszystkie wtorkowe dzienniki. "Istnieją rozbieżności między bułgarskim i polskim dowództwem, dotyczące funkcji naszego kontyngentu w Iraku. Przyznał to prezydent Aleksander Kwaśniewski" - napisał dziennik "24 czasa".

Prasa podkreśla także wezwanie Kwaśniewskiego do dziennikarzy, żeby "nie tracić nerwów" z powodu powstałych rozbieżności.